Ósma rocznica rewolucji róż

Dziś w Gruzji obchodzona jest 8 rocznica “rewolucji róż”. W listopadzie 2003 roku tysiące zwolenników opozycji wyszły na ulicę, oskarżając ówczesne władze o sfałszowanie wyników wyborów parlamentarnych. 22 listopada demonstranci, z bukietami czerwonych róż, wtargnęli do budynku parlamentu w Tbilisi, domagając się ustąpienia prezydenta i rozpisania przedterminowych wyborów.

Dzień później prezydent Eduard Szewardnadze złożył urząd. Władza przeszła w ręce liderów opozycji: Micheila Saakaszwilego i Nino Burdżanadze, której tymczasowo powierzono urząd prezydenta.
Po wyborach Burdżanadze została przewodniczącą nowego parlamentu, a Saakaszwili – prezydentem. Dziś dawni sojusznicy są po różnych stronach barykady. Podzielone jest również w ocenie wydarzeń sprzed 8 lat gruzińskie społeczeństwo.
Prezydent Saakaszwili uważa, że dzięki „rewolucji róż” Gruzja odcięła ostatnią nić łączącą ją z dawnym Związkiem Radzieckim. Natomiast opozycja kierowana przez Burdżanadze zarzuca prezydentowi autorytaryzm.
Przeciętni Gruzini narzekają na brak pracy i doceniają prowadzone w ich kraju inwestycje. W ciągu 8 lat po „rewolucji róż” Gruzja przeżyła wojnę z Rosją i straciła kontrolę nad Abchazją oraz Osetią Południową. Doczekała się jednak pełnej akceptacji ze strony Unii Europejskiej za przeprowadzone reformy ustrojowe i jest o krok od podpisania umowy stowarzyszeniowej.

IAR/Kresy.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply