Gruzińskie MSW oskarżyło rosyjskie służby specjalne o podkładanie ładunków wybuchowych na torach kolejowych i drogach w rejonie granicy gruzińsko-abchaskiej. Tbilisi twierdzi, że za dzisiejszym wysadzeniem w powietrze wagonu kolejowego na dworu w Zugdidi również odpowiedzialni są Rosjanie.
Od maja w rejonie granicy z Abchazją powtarzają się co kilka dni próby wysadzenia torów kolejowych, słupów energetycznych i posterunków policji. Dotychczas nie ma ofiar. Jedynie podczas jednej z eksplozji ranny został lekarz współpracujący z policyjną misją Unii Europejskiej.
Dziś o 4:00 nad ranem nieznani sprawcy przy pomocy trotylu wysadzili w powietrze wagon stojący na dworcu w Zugdidi. „Takich materiałów wybuchowych i zapalników nie mają abchascy separatyści. To robota rosyjskich służb specjalnych” – twierdzi minister do spraw reintegracji Temur Jakobaszwili.
Zdaniem niezależnych komentatorów, Rosjanie chcą odizolować Abchazję od Gruzji i dlatego sieją strach w przygranicznych miejscowościach oraz niszczą wszystkie drogi dojazdowe do granicy.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!