Prezydent nieuznawanej Abchazji oświadczył, że na jej wybrzeżu może powstać stała baza rosyjskiej marynarki wojennej.

Prezydent Abchazji Asłan Bżanija powiedział, że na cześć obchodzonego 30 września Dnia Zwycięstwa i Niepodległości do portu jej stolicy Suchumi zawinął mały okręt rakietowy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej „posiadający poważne zdolności bojowe”. To tylko jednak wstęp do znacznie poważniejszej inicjatywy. „Podpisaliśmy umowę i w najbliższej przyszłości w rejonie oczarmaczyrskim powstanie stała baza marynarki wojennej Federacji Rosyjskiej” – słowa Bżanii zacytowała agencja informacyjna TASS.

Według przywódcy separatystycznej republiki inicjatywa stworzenia rosyjskiej bazy na jej wybrzeżu ma na celu zwiększenie poziomu zdolności obronnych Federacji Rosyjskiej i Abchazji, a taka interakcja będzie kontynuowana, ponieważ „zabezpiecza to podstawowe interesy” obu krajów, a „bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu”.

Prezydent Abchazji stwierdził, że choć wiele już zrobiono w zakresie współpracy wojskowej z Federacją Rosyjską, to „jest też wiele kroków do podjęcia”.

Według Bżanii wspólne abchasko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe odbywają się w regularnych odstępach czasu. Twierdzi on również, że abchascy specjaliści przechodzą zaawansowane szkolenia w Rosji, więc ta kwestia „nigdy nie schodzi z porządku obrad”.

Jeszcze w czwartek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Abchazji Siergiej Szamba potwierdził TASS, że powstanie stałej morskiej bazy Rosjan na wybrzeżu separatystycznego parapaństwa przewidziane jest w umowie jaką podpisała ona z Rosją.

Abchazja uzyskała faktyczną niezależność po tym, gdy doszło do wybuchu konfliktu etnicznego między Abchazami i Gruzinami, których dzieli historyczna wrogość. Jeszcze w czasach rozpadu Związku Radzieckiego Abchaska Autonomiczna Socjalistyczna Republika Radziecka ogłosiła w 1990 r. wyjście ze składu Gruzińskiej SRR.

W latach 1992-1993 między Abchazami a Gruzinami doszło do konfliktu zbrojnego w trakcie którego ci pierwsi obronili swoją niepodległość z pomocą oddziałów górskich narodów północnego Kaukazu – głównie Czeczeńców. Po konflikcie gruzińsko-osetyjsko-rosyjskim w 2008 r. Rosja uznała państwowość Abchazji. Gruzja nadal uważa ją za swoją zbuntowaną prowincję, tak jak zdecydowana większość państw na świecie.

Niepodległość Abchazji uznają jedynie Rosja, Wenezuela, Nikaragua, Nauru i Syria. Relacje utrzymują z nim także inne nieuznawane republiki separatystyczne Osetia Południowa i Naddniestrze.

tass.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply