Jak wynika z ujawnionego, rzekomego nagrania rozmowy ówczesnego wiceprezydenta USA Joe Bidena z Petrem Poroszenką z sierpnia 2016 roku, ukraińskie służby mimo dezaprobaty Amerykanów, faktycznie przeprowadziły na Krymie akcję dywersyjną, co wyraźnie nie spodobało się Waszyngtonowi.

W czwartek ukraiński deputowany Andrij Derkacz podczas konferencji prasowej opublikował, jak twierdzi, nagranie rozmowy z 19 sierpnia 2016 roku, z udziałem ówczesnego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki i wiceprezydenta USA za kadencji Baracka Obamy, Joe Bidena – obecnie kandydata Demokratów na prezydenta.

Jak podają ukraińskie media, z nagrania wynika, że były prezydent Ukrainy zaplanował przeprowadzenie na Krymie operacji sabotażowej, co mocno nie spodobało się Obamie. Biden w rozmowie z Poroszenką mocno go za to skrytykował. W opinii ówczesnych władz USA, taka sytuacja mogła grozić eskalacją konfliktu z Rosją, a do tego dać części krajów europejskich powody do obwiniania Ukrainy.

Przypomnijmy, że na początku sierpnia 2016 roku Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji twierdziła, że zatrzymała grupę ukraińskich dywersantów, którzy mieli przeprowadzić zamachy na Półwyspie Krymskim. Według komunikatu FSB, łącznie trzy grupy ukraińskich dywersantów miały wedrzeć się na anektowany Krym, przy czym w walce z jedną z nich poległ jeden funkcjonariusz FSB. W walce z kolejną miało zginąć dwóch rosyjskich żołnierzy. Po rozbiciu grupy dywersyjnej Rosjanie mieli znaleźć ładunki wybuchowe, a także amunicję i specjalistyczną broń. Dywersanci mieli szykować się do przeprowadzenia zamachów terrorystycznych na terenie półwyspu. FSB twierdziła, ze wpadła na trop „siatki agenturalnej” na anektowanym półwyspie, w ramach których zatrzymano już obywateli Rosji i Ukrainy. Według Rosjan jest wśród nich oficer ukraińskiego wywiadu wojskowego. Incydent wywołał wyraźne napięcie międzynarodowe. Rzecznik Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Władisław Sielezniow nazwał komunikat FSB „prowokacją”.

Przeczytaj: Waszyngton skrajnie zaniepokojony sytuacją w rejonie Krymu

Zobacz: Rosjanie podali personalia domniemanych ukraińskich dywersantów [+VIDEO]

Według nagrania, już na początku rozmowy Biden szybko przeszedł „do rzeczy” i powiedział, że jego ekipa zdała mu szczegółową relację z wydarzeń, które miały miejsce 6-7 sierpnia 2016 roku.

– Jak wiesz, Klimkin [ówczesny szef MSZ Ukrainy – red.] początkowo podzielił się szczegółami ukraińskich operacji politycznych z ambasadorem [USA]. Ale ostatecznie, to ty jesteś prezydentem i odpowiedzialność, przy całym szacunku, spoczywa na tobie – mówił amerykański wiceprezydent. – Musimy być z sobą absolutnie szczerzy. Te działania mnie i prezydenta trochę zaniepokoiły.

Następnie Biden tłumaczył, że prezydent Obama mocno zainteresował się sprawą, choć był w tym czasie na wakacjach i zaraz po powrocie zamierza pilnie zająć się kwestiami Ukrainy. – I muszę być w stanie powiedzieć mu, że podjąłeś wszelkie odpowiednie kroki, żeby uniknąć tego rodzaju incydentów.

Wiceprezydent przypomniał, że już wcześniej USA interweniowały, gdy dowiedziały się, że „zamierzacie podjąć jakieś działania”.

– I daliśmy jasno do zrozumienia, że ich nie popieramy. Wycofaliście się, a potem zaraz dzieją się takie rzeczy. No i on [Obama-red.], szczere mówiąc, szczęśliwy nie jest – kontynuował Biden, po czym otwarcie mówi o tym, że USA z wyprzedzeniem wiedziały o planach ukraińskiej akcji dywersyjnej na Krymie i chciały ją zablokować:

– Wasz szef wywiadu wojskowego zaledwie kilka tygodni temu otrzymał jasny komunikat dotyczący naszej silnej dezaprobaty wobec zaproponowanej operacji sabotażowej przeciwko celom wojskowym wewnątrz ówczesnego rosyjskiego terytorium. Ja wiem, że Krym to Ukraina (…), ale wiesz, my zdecydowanie, zdecydowanie uważamy, że naciskanie na Rosję powinno odbywać się wyłącznie poprzez środki polityczne, dyplomatyczne, a nie za pomocą operacji wojskowych i sabotażowych. (…) Niepokoi mnie ryzyko związane z takimi operacjami. Myślę, że jest ono dalece niewspółmierne względem korzyści. (…) Tym się naprawdę niepokoję i niepokoi się tym prezydent.

Biden ostrzegał też przed prawdopodobnymi negatywnymi skutkami takich działań w krajach europejskich:

– Pracujemy nad Francuzami i Niemcami, żeby wciąż ich naciskać, by były postępy ws. Mińska [porozumień mińskich – red.], w tym orędując za miejscem przy stole. Ale takie incydenty jak to… Oni się dowiedzą dokładnie co się do cholery stało. I tu nie chodzi o to, jak Rosja to przedstawi. Wiemy co to było, czterech płetwonurków zostało przechwyconych. Wszyscy czterej uciekli. A następnej nocy, ostrzał od swoich [oryg. friendly fire-red.], który nic nie miał z wami wspólnego. A Putin próbuje zrobić z tego wielką rzecz. Jak rozumiem, wysyłasz swojego szefa MSZ do Berlina i Paryża. Ale jeśli oni dowiedzą się o tym zanim wy im to przedstawicie, to będzie katastrofa.

Poroszenko tłumaczył się wiceprezydentowi USA, że „to się stało” kiedy był z wizytą na Dalekim Wschodzie, ale zapewniał, że Kijów podejmuje odpowiednie kroki, żeby takie sytuacje w przyszłości się nie powtarzały. Prezydent Ukrainy przyznał też, że zamierza zdymisjonować szefa wywiadu wojskowego, ale nie teraz, żeby nie wyglądało to na przyznanie się do odpowiedzialności. Biden zaznaczył, że ani on, ani Obama, nie proszą go o to. – Masz prawo załatwić to jak chcesz. Tylko wiesz, w USA, za każdym razem, kiedy CIA coś schrzani, to odpowiada za to prezydent – zaznaczył.

Poroszenko zapewniał, że w pełni go rozumie i tylko daje znać, że podjął taką decyzję, ale zostanie ona zrealizowana za kilka tygodni. Dodał też, że chce polecić ministrowi obrony i szefowi sztabu generalnego, żeby „nie mieli prawa zatwierdzić żadnej tego rodzaju operacji bez zgody prezydenta”. Zaznaczył, że rozmawiał też o tych kwestiach z amerykańskim ambasadorem. Poroszenko starał się też uspokoić Bidena w kontekście Rosji, zapewniając go, że nie mają żadnych poważnych argumentów względem Kijowa.

– On [Putin] nie podejmuje żadnej nowej próby obwinienia Ukrainy nowymi nazwiskami, nowymi zabitymi, nowymi rannymi, bo nikogo nie mają. Nikogo. Nie mają nic (…) żeby obwinić Ukrainę o ten dywersyjny atak na lotnisko, nie wiem, porty, infrastrukturę, bo to po prostu nieprawda – mówił Poroszenko. Przekonywał też Bidena, że ostatecznie Putin na tym straci, a przy wsparciu ze strony USA o sprawie Krymu znów będzie się mówić na świecie. Takie argumenty nie przekonały jednak wiceprezydenta:

– Obawiam się, że w krótkim terminie przegrasz. Martwię się, że… Obaj wiemy, że Francja z Niemcami i nasi europejscy przyjaciele znów szukają wymówki, żeby jak zawsze, wiesz, obwinić Ukrainę za wszystko co się dzieje. Jemu [Putnowi-red.] chodzi o to, żeby mieć pewność, że nie zmuszą go do wywiązania się z warunków z Mińska.

– Jestem naprawdę zmartwiony… Muszę ci powiedzieć, że prezydent jest… on już myśli, że jestem zbyt skłonny do tego, żeby zawsze brać stronę Ukrainy. Ale to naprawdę narobiło tu prawdziwych trudności – podkreślił Biden. Dodał też, że polecił szefowi CIA skontaktować się z kierownictwem ukraińskiego wywiadu i mocno zaznaczyć, że władze Ukrainy muszą być w pełni informowane o wszelkich operacjach jakie ten wywiad szykuje. Zalecał też Poroszence utrzymywanie „zrównoważonej retoryki” i brania pod uwagę, jak działania Ukrainy będą odbierane przez społeczność międzynarodową. – Masz mnie, masz trzon mojej ekipy, ale muszę ci powiedzieć, że… bardzo mnie to wszystko martwi.

Poroszenko ponownie zapewniał Bidena, że Ukraina była i jest całkowicie otwarta i transparentna względem Amerykanów. Wiceprezydent USA przerwał mu, zdecydowanie się z tym nie zgodził:

– Nie, nie byliście [transparentni-red.]. Obojętnie czy wiedziałeś o tym, że oni zamierzają iść do przodu w sprawie Krymu, czy nie. Wierzę, jak mówisz, że nie wiedziałeś [o tej operacji – red.]. Ok, wierzę w to. Ale nie mieliśmy pojęcia, co zamierzacie zrobić. To nie było w pełni transparentne, a teraz to powoduje gigantyczny problem.

– Co masz na myśli? – zapytał Poroszenko. Zaznaczył, że właśnie potwierdził, że Ukraina zamierza działać tylko dyplomatycznie. Biden powiedział, że rozumie, iż od tego momentu tak będzie. – Słuchaj, wszystko co robię jako przyjaciel, to mówię ci, że przedstawianie tu moich argumentów jest teraz cholernie trudniejsze. Dużo trudniej mi teraz załatwiać dla was sprawy w moim kraju. (…) Poradzimy sobie z tym, ale taka sytuacja nie może nawet być bliska powtórzenia się.

– Gwarantuję ci, że to się już nie zdarzy. Nic z tych rzeczy – powiedział prezydent Ukrainy.

W dalszej części rozmowy Biden powiedział jeszcze, że ma nadzieję, że „wasze służby wywiadowcze doszły do tego, że jakiekolwiek prowokacje jak ta, która miała miejsce, przyniesieni tylko takie działania, jakie przewidzieliśmy”, czyli wykorzystywanie sytuacji przez Putina do swoich celów. – Nie potrzebujemy tego. Wy tego nie potrzebujecie. Mam nadzieję, że to wyjaśnia sprawę.

Omawiane nagranie skomentował na Facebooku dr Iwan Kaczanowski, ukraiński politolog z Uniwersytetu w Ottawie:

„Biden w długiej rozmowie z Poroszenką w sierpniu 2016 roku ujawnił, że on i Obama byli bardzo zaniepokojeni wysłaniem tajnej grupy sabotażowej ukraińskich sił specjalnych na anektowany przez Rosję Krym, po tym, jak członkowie tej grupy zostali schwytani przez FSB Rosji w śmiertelny, zbrojnym starciu. Poroszenko oraz ukraińskie i zachodnie media publicznie zaprzeczały takiej operacji na Krymie. Wycieki rozmów telefonicznych kolejny raz pokazują, że branie politycznej retoryki, publicznych wypowiedzi polityków i doniesień medialnych dotyczących konfliktu na Ukrainie za pewnik jest oznaką ignorancji lub stronniczości politycznej”.

Przeczytaj: B. wiceprezydent USA ujawnił, jak w 6 godzin zwolnił prokuratora generalnego Ukrainy

Czytaj również: Wiceprezydent USA: Z Poroszenką kontaktuję się częściej niż z żoną

Przypomnijmy, że deputowany Derkacz już wcześniej opublikował nagrania rozmów telefonicznych, na których słychać, jak osoby o głosach byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, byłego wiceprezydenta USA Joe Bidena oraz byłego sekretarza stanu USA Johna Kerry’ego omawiały wewnętrzne sprawy ukraińskiej polityki, m.in. obsadę kluczowych stanowisk.

Czytaj więcej: Afera taśmowa na Ukrainie – wyciekły nagrania rozmów Poroszenki, m.in. z Bidenem

Unian / glavred.info / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pik
    pik :

    Do tej pory Ukraina całkowicie zaprzeczała przerzutowi grup dywersyjnych na teren Krymu. Nie przyznawała się do zatrzymanych 4 płetwonurków twierdząc, że są to dezerterzy z rosyjskiej armii. Mimo to, zostali później zwróceni Ukrainie w ramach wymiany więźniów.
    Na tej samej konferencji prasowej Derkacz przedstawił jeszcze jedno nagranie jak Poroszenko składa życzenia Putinowi z okazji święta 1 maja, mimo prowadzenia totalnej antyputinowskiej propagandy.