Po ich zakończeniu w przyszłym roku ma tu powstać Kwatera Wojenna Ofiar Terroru Komunistycznego w latach 1945-1956. – Obecnie na kwaterach 81A i 120 zachowało się ponad dwadzieścia istniejących z tamtych lat grobów. Na tych kwaterach są symboliczne krzyże, które ustawiono jeszcze w 1990 roku, kiedy ten teren starano się jakoś zagospodarować – mówi nam kierujący pracami dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, naczelnik z wrocławskiego IPN.

W trakcie zaplanowanych na kilka miesięcy prac przeprowadzona zostanie ekshumacja szczątków ponad 350 więźniów straconych i zmarłych we wrocławskich więzieniach w latach 1945-1956. – Tu chodzi o badania, których celem jest precyzyjne określenie, gdzie każda z ofiar jest pochowana, tak żeby zniknęły symboliczne krzyże, a postawiono je na właściwych mogiłach. A także aby nie było tak jak jest w tej chwili, że po tych polach w niektórych miejscach są ścieżki, po których chodzą mieszkańcy Wrocławia – podkreśla Szwagrzyk. Historyk zaznacza, że Wrocław jest jedynym w skali kraju miejscem, gdzie do dzisiaj na cmentarzu Osobowickim zachowały się kwatery ofiar komunizmu. Miano je zlikwidować pod koniec PRL, aby zrobić miejsce dla pochówków członków reżimowego Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. – Badania, które się rozpoczęły na wrocławskim cmentarzu Osobowickim, są największymi pracami tego typu prowadzonymi na terenie Polski – mówi w rozmowie z “Naszym Dziennikiem” Katarzyna Maziej-Choińska, rzecznik prasowy oddziału IPN we Wrocławiu. – To wyjątkowe przedsięwzięcie jest możliwe dzięki porozumieniu zawartemu w 2008 roku pomiędzy sekretarzem generalnym Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa [wówczas był nim Andrzej Przewoźnik, który dwa lata później zginął na Siewiernym – przyp. red.], wojewodą dolnośląskim, prezydentem Wrocławia oraz dyrektorem Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu – dodaje. Szwagrzyk wskazuje jednak, że finalizacja tej umowy została poprzedzona wieloma problemami, a przez dłuższy czas Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa się z niej nie wywiązywała. – Ubolewam z powodu tej zwłoki, ale cieszę się z tego, że wreszcie udało się pokonać różnego rodzaju problemy, a było ich bardzo dużo – legislacyjnych, finansowych, organizacyjnych – mówi. – Razem z gminą Wrocław Rada podjęła się wykonania takiego zadania, zorganizowania i przeprowadzenia prac archeologicznych – tłumaczy naczelnik Wydziału Inwestycji ROPWiM Sławomir Truszkowski. – To przede wszystkim my występujemy jako organizator – dodaje. Pytany o zaangażowanie urząd miasta Wrocławia odsyła jednak do Rady i IPN. Szwagrzyk informuje, że po zakończeniu badań w pierwszych dwu kwaterach rozpoczną się poszukiwania w kolejnych sektorach. – Prace ekshumacyjne zaczynamy teraz na polu 81A. Po ich zakończeniu przenosimy się na sąsiednie pole 120. Jednocześnie przez całe wakacje prowadziliśmy i wykonujemy nadal równoległe badania na dawnych polach 102 i 77 – mówi. Miejsca te zostały przypadkowo odkryte kilka lat temu. Badania wykazały, że mogiły znajdują się na głębokości 50-70 cm pod alejkami cmentarza. IPN podkreśla, że cmentarz Osobowicki jest jedyny w Polsce, gdzie zachowały się dwie kwatery ofiar terroru komunistycznego prawie w niezmienionym kształcie. – W latach 1945-1956 na 22 polach pochowano blisko 840 osób, ale do ujawnienia faktu istnienia na cmentarzu kwater więźniów okresu stalinowskiego doszło dopiero w 1987 roku – informuje Maziej-Choińska. – W kwaterach tych pochowano m.in. członków Stowarzyszenia Wolność i Niezawisłość, oficerów Wojska Polskiego i żołnierzy Armii Andersa, uczestników Powstań Śląskich i Powstania Warszawskiego, żołnierzy z Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych oraz uczestników wojny polsko-bolszewickiej z 1920 roku – dodaje. Szwagrzyk zwraca uwagę, że Wrocław był wyjątkowym miastem w latach 40. i 50., ponieważ “przynajmniej początkowo, wydawał się miejscem idealnym, żeby się schować”. – Tutaj przyjeżdżało bardzo wielu ludzi, którzy uciekali przed Urzędem Bezpieczeństwa, aby dalej pracować dla podziemia – dodaje. Jednak po kilku latach Urząd Bezpieczeństwa dokonał licznych aresztowań. Na Dolnym Śląsku po szeregu procesów wykonano ok. 150 wyroków śmierci. Prace ekshumacyjne mają być zakończone w przyszłym roku. Na wiosnę planuje się ogłoszenie konkursu na zagospodarowanie Kwatery Wojennej Ofiar Terroru Komunistycznego. Pojawi się też jakiś element edukacyjny związany z mogiłami. Będzie to albo wystawa, albo publikacja. Pierwsze działania zmierzające do upamiętnienia ofiar terroru komunistycznego we Wrocławiu podjęto już na fali ruchu solidarnościowego w 1980 roku. Wówczas na kwaterze 81A ustawiono duży krzyż, który niestety szybko został usunięty przez “nieznanych sprawców”. W 1987 r. teren wykarczowano i oczyszczono, a na całym ich obszarze usypano groby z białymi krzyżami. Na tabliczkach umieszczono napis: “Żołnierz Nieznany Polski Walczącej prosi o modlitwę”. W okresie 1987-2000 tablice pamiątkowe i krzyże wielokrotnie były dewastowane.


Zenon Baranowski

źródło: “Nasz Dziennik”

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply