Według nieoficjalnych ustaleń portalu Onet.pl, zatrzymany mężczyzna, który miał ostrzelać warszawską siedzibę SLD, to czynny lekarz-psychiatra. Rzekomo chciał w ten sposób „rozładować emocje”.
We wtorek policja zatrzymała 42-letniego mężczyznę, który wcześniej miał ostrzelać z broni pneumatycznej siedzibę Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Warszawie przy ulicy Złotej. Według rzeczniczki SLD, Anny Marii Żukowskiej, w poniedziałek podczas zdejmowana z okna plakatu byłego już kandydata Lewicy na prezydenta, Roberta Biedronia, zauważono, że „pod spodem jest dziura”. Jak się okazało, powstała ona w wynika oddania strzału z broni pneumatycznej kaliber 4,5 mm.
Podejrzany został zatrzymany we wtorek. Według informacji Komendy Stołecznej Policji, w miejscu zamieszkania zabezpieczono dwa pistolety pneumatyczne i śrut w postaci metalowych kulek.
Zobacz: Ukraina: w Mukaczewie ostrzelano z granatnika kompleks wypoczynkowy [+VIDEO]
W środę portal Onet.pl podał, że według nieoficjalnych ustaleń zatrzymanym jest czynny lekarz psychiatra. Swoje zachowanie miał tłumaczyć „chęcią rozładowania emocji”. Onet twierdzi, że mężczyzna ten już wcześniej miał problemy z prawem. Sprawy dotyczyły ogólnie narkotyków i stosowanie gróźb karalnych.
Zatrzymany jeszcze dziś ma usłyszeć zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Według Onetu, istnieje możliwość, że mężczyzna odpowie również za „ostrzelanie drzwi sąsiadów i innych miejsc”.
Czytaj również: Krzysztof Bosak: PiS poszedł na współpracę z SLD [+Video]
Onet.pl / dorzeczy.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!