Polska awaryjnie wysyłała na Ukrainę energię elektryczną z powodu kłopotów z niedoborem prądu. Przyczyną są rosyjskie ataki na ukraińskie obiekty infrastruktury energetycznej.

Jak podaje RMF FM, w nocy i w sobotę rano Polska awaryjnie wysyłała na Ukrainę energię elektryczną. Międzyoperatorska pomoc awaryjna objęła 600 megawatogodzin. Natomiast wcześniej, w związku z nadwyżkami energii w krajowym systemie, strona polska wysłała Ukraińcom w trybie awaryjnym jeszcze 2800 megawatogodzin. Pomocy udzieliły także Słowacja i Rumunia.

Przyczyną tych działań były rosyjskie ataki na ukraińskie obiekty infrastruktury energetycznej. Z powodu niedoborów prądu ministerstwo energetyki Ukrainy poprosiło o pomoc. Resort ten wprowadził ograniczenia w dostawach dla odbiorców przemysłowych od godz. 19:00 do północy.

 

W sobotę Rosja zaatakowała przy użyciu dronów obiekty infrastruktury energetycznej w obwodach połtawskim i charkowskim na Ukrainie. Zniszczono także napowietrzną linię w obwodzie donieckim, powodując przerwy w dostawach prądu do gospodarstw domowych. Ponadto, tymczasowo bez prądu zostały dwie kopalnie po stronie ukraińskiej.

Po południu ukraińskie ministerstwo energetyki podało, że z powodu rosyjskiego ostrzału w siedmiu obwodach wciąż są poważne kłopoty z prądem. Dotyczy to szczególnie obwodu winnickiego. Po rosyjskim nalocie i upadku drona nie działa ważna podstacja energetyczna. Lokalnie w obwodzie charkowskim były też problemy z dostarczaniem gazu. Kłopoty odnotowano też m.in. w obwodzie sumskim, zaporoskim i chersońskim.

Zobacz także: Kolejny ukraiński atak na rosyjską rafinerię [+VIDEO]

Rmf24.pl / Ukrinform / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Oczywiście za friko? Słudzy przekazują wszystko ma ukrainę nam zostana podwyżki za prąd.Ma rację Bosak że utrzymujemy dwa narody.Tylko kto na to pozwala? Rząd bezprawnie przekazuje nasze pieniadze na rzecz innego państwa.

    • Pol_AK
      Pol_AK :

      Do pewnego stopnia jest to zbieżne z polską racją stanu i amerykańską, choć z dwóch różnych przyczyn. Amerykanom się opłacają dostawy sprzętu i kasy dla ukrainy bo małym kosztem (brak gospodarki wojennej, nie giną ich obywatele) zabijają rosjan, dla nas opłaca się to ponieważ banderowcy i rosjanie się tłuką.

      Taka kroplówka która utrzymuje ukrainę ale nie pozwala jej wygrać jest OK.

      No chyba że ukraina wyzbędzie się banderyzmu i ogarnie wtedy naszą racją stanu będzie aby bez udziału polskich żołnierzy ukraina wygra i wtedy trzeba będzie zwiększyć wsparcie…