Holenderska policja zatrzymała kilkadziesiąt traktorów. Jechali nimi do Hagi rolnicy protestujący przeciw polityce rządu. „Burmistrz wprowadził stan wyjątkowy w związku z obawami o zakłócenia porządku publicznego i bezpieczeństwa” – holenderska policja poinformowała PAP.

Holenderscy rolnicy protestują przeciw rządowej polityce ograniczania emisji tlenku azotu. Organizacje rolnicze Farmers Defence Force (FDF) i Samen voor Nederland (SvNL) planowały zorganizowanie w sobotę demonstracji w Hadze. Burmistrz miasta Jan van Zanen wydał około godziny 7 zarządzenie o wprowadzeniu w mieście stanu wyjątkowego. Zakazał też wpuszczenia traktorów, którymi zmierzali do miasta rolnicy.

“Demonstranci i aktywiści, którzy chcą wjechać do miasta traktorami są zawracani” – holenderska policja poinformowała PAP. W mieście zostały rozlokowane wzmocnione siły policyjne wyposażone m.in. w armatki wodne. W stan gotowości postawiono także żandarmerię wojskową.

Zobacz także: Holandia: Policja oddała strzały w stronę protestujących rolników [+VIDEO/+FOTO]

Rolnicy w Holandii od trzech lat prowadzą protesty przeciwko rządowi Marka Rutte. W ostatnim czasie mocno przybrały one jednak na sile, bo liberalny gabinet nie ukrywa, że realizując cele polityki klimatycznej Unii Europejskiej zniszczy wiele gospodarstw rolnych.

Bezpośrednią przyczyną obecnej fali protestów była deklaracja rządu z pierwszej połowy czerwca. Zapowiedział on plan redukcji emisji azotu i amoniaku, aby w ten sposób Holandia do 2030 roku spełniała unijne cele klimatyczne. Zrzut azotu na blisko 131 obszarach miałby zostać ograniczony o blisko 70 proc, natomiast w niektórych przypadkach aż o 95 proc. To zaś oznacza poważną redukcję pogłowia bydła hodowanego przez rolników, a tym samym bankructwo wielu z nich.

Zobacz także: Ponad połowa holenderskich hodowców będzie musiała zamknąć lub ograniczyć swoje gospodarstwa

pap / wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply