Przewodniczący Państwowego Komitetu Celnego Białorusi, Jurij Sieńko twierdzi, że “szlifowane” są ostatnie szczegóły zasad ujednolicenia uregulowań celnych jego państwa i Rosji.
Sieńsko postawił płaszczyznę polityki celnej za wzór procesu integracyjnego – “Mamy wspólny Kodeks Celny Eurazjatyckiego Związku Gospodarczego, mamy wspólne taryfy. Wewnątrz Eurazjatyckiego Związku nie ma kontroli, granice zniesione” – cytuje portal rosyjskiej telewizji RBK. Jak podkreślił Sieńko – “Z punktu widzenia integracji i zbliżenia u nas praca wykonana najbardziej efektywnie, pozostaje tylko szlifować detale”.
Jednak gdy dziennikarz RBK zapytał, że Białoruś zamierza stosować środki protekcjonistyczne we wrażliwych sektorach Sieńko odpowiadał już w sposób mniej prointegracyjny – “To kompleksowa praca wszystkich ministerstw i urzędów”. Jak dodał – “Wszystkie kraje stosują jakieś środki protekcjonistyczna, zatem służba celna zawsze szuka rozwiązań – postawić solidną zasłonę przed kontrabandą, naruszeniami prawa podatkowego. Tutaj stosownie odpowiemy”.
Eurazjatycki Związek Gospodarczy, funkcjonuje od 2014 r. Wcześniej Białoruś, Kazachstan i Rosja zawiązały właśnie Związek Celny. Jednak do dziś państwom członkowskim EaZG (są już wśród nich także Armenia i Kirgistan) nie udało się stworzyć wspólnego rynku, ani nawet integralnej strefy wolnego przepływu wszystkich towarów i usług. Obecny stan integracji skrytykował trzy dni temu w wywiadzie dla kazachskiej agencji informacyjnej prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenko.
Od końca zeszłego roku władze Rosji naciskają na Mińsk by pogłębić integrację w ramach Państwa Związkowego Rosji i Białorusi, od czego uzależniają udzielenie Białorusi ekonomicznego wsparcia w postaci preferencyjnych cen sprzedawanego temu krajowi rosyjskiej ropy i gazu. I choć w czerwcu roku bieżącego rosyjski minister gospodarki twierdził, że rządy dwóch państw osiągnęły już porozumienie niemal we wszystkich zagadnieniach związnych z pogłębianiem wzajemnych związków, to jednak po spotkaniu premierów Rosji i Białorusi w tymże miesiącu okazało się, że na szczeblu między rządowym porozumienia nie ma. Kwestie przyszłych relacji Mińska i Moskwy będą więc musiały być rozstrzygnięte, tak jak to było dotychczas, na najwyższym, prezydenckim szczeblu.
rbc.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!