Głównodowodzący ukraińskiej armii, gen. Wałerij Załużny twierdzi, że dowództwo naczelne nie wnioskowało do rządu Ukrainy o zmobilizowanie pół miliona ludzi, jak wcześniej mówił prezydent Zełenski.

We wtorek w wywiadzie głównodowodzący ukraińskiej armii, gen. Wałerij Załużny oświadczył, że w kompetencji dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy nie leży składanie wniosków, zawierających konkretne liczby osób, które mają zostać zmobilizowane. Przypomnijmy, że wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że ukraińskie dowództwo naczelne wnioskowało o powołanie do wojska dodatkowych 450-500 tysięcy osób.

„Dowództwo wojskowe z żadnym wnioskiem na jakieś tam liczby nie występowało. Dowództwo w dalszym ciągu wykonuje funkcję obrony swojego kraju, stosownie formułuje swoje wnioski na amunicję, broń i na zasoby ludzkie. Odbywa się to na bieżąco” – powiedział gen. Załużny.

Generał podkreślił, że tych liczb nie może ujawnić, gdyż jest to tajemnica wojskowa. Przyznał zarazem, że liczba poborowych na 2024 rok została już ustalona. „Uwzględnia ona pokrycie obecnego, wynikłego niedoboru, formowanie nowych jednostek, a także nasze prognozowane straty” – dodał.

Załużny oświadczył też, że ukraiński sztab generalny składa wnioski na resurs i wykonuje planowanie na kolejny rok, a potem pokazuje orientacyjne liczby, konieczne do zrealizowania założonych zadań. Zaznaczył, że propozycje składane są do ministerstwa obrony, mającego tu inicjatywę ustawodawczą, które następnie decyduje, w jaki sposób zaspokoić zapotrzebowanie armii.

„Nasze stanowisko jest dosyć proste – potrzebujemy pocisków, broni i ludzi. Całą resztą zajmują się odpowiednie uprawnione organy” – dodał.

Generał twierdzi, że Siły Zbrojny Ukrainy ani sztab generalny nie składały żadnych wniosków rządowi, bo nie mają takich uprawnień. Jego zdaniem, Ministerstwo Obrony przekazało te inicjatywy legislacyjne bezpośrednio Radzie Ministrów.

Przeczytaj: Ukraiński naczelny dowódca chce rozszerzyć kategorię obywateli podlegających mobilizacji

W ubiegłym tygodniu Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że ukraińskie dowództwo naczelne wnioskuje o powołanie do wojska dodatkowych 450 tys. – 500 tys. ludzi.

Później minister obrony Rustem Umierow oświadczył, że ukraińska armia potrzebuje bardzo dużo ludzi, żeby znacząco wzmocnić linię kontaktową z wojskami rosyjskimi. Front przebiega aktualnie na długości ponad 3 tysięcy kilometrów.

Z kolei w poniedziałek lider frakcji parlamentarnej proprezydenckiej partii Sługa Narodu, Dawid Arachamija twierdził, że ukraińskie dowództwo złożony wniosek o zmobilizowanie w przyszłym orku pół miliona ludzi. Twierdził też, że rząd nad tym pracuje i w najbliższym czasie do parlamentu trafi stosowny projekt dotyczący zasad mobilizacji.

Jakiś czas temu „The Economist” pisał, że ukraińska armia ma problemy ze znajdowaniem nowych rekrutów.

Zobacz: Zełenski: nas do NATO nie zapraszają, głosy o jakimś częściowym członkostwie to majaczenie

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply