W Polsce planuje pozostać na dłużej dwa razy mniej Ukraińców niż rok temu – wynika z badania przeprowadzonego przez proimigracyjną agencję zatrudnienia Gremi Personal. Zdaniem analityków, czekają na na rządową „biblię migracyjną” i potencjalne zachęty do osiedlenia się w naszym kraju.
Jak wynika z badania, przeprowadzonego przez proimigracyjną agencję zatrudnienia Gremi Personal, wyraźnie spadł odsetek żyjących w Polsce Ukraińców, którzy planują zostać w naszym kraju.
Najwięcej, bo 43 proc. ankietowanych Ukraińców przebywających w Polsce twierdzi, że obecnie trudno jest im podjąć decyzję o powrocie na Ukrainę. 19 proc. deklaruje, że planuje pozostać w Polsce dłużej, a przynajmniej do końca trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej. 15 proc. badanych uważa, że najpewniej w ciągu najbliższych 5 lat nie wróci do swojego kraju. 13 proc. planuje wrócić w ciągu sześciu miesięcy, a 10 proc. – w ciągu roku.
Agencja przypomina, że w badaniu sprzed roku 38 proc. Ukraińców zadeklarowało, że planuje zostać w Polsce. Powrót na Ukrainę zapowiadało 55 proc. ankietowanych, a 7 proc. zgłosiło chęć przeniesienia się do innego kraju.
Przedstawiciele Gremi Personal, cytowani w kontekście tego badania podkreślają, że „liczba osób, które zdecydowanie planują pozostać w Polsce, spadła o połowę w porównaniu do ubiegłego roku”. Dodają, że jest to zarazem „dobra wiadomość dla Ukrainy”, jednocześnie sugerując rządowi, że powinien podjąć działania na rzecz zmotywowania wahających się Ukraińców, by zostali w Polsce na dłużej.
Zdecydowana większość Ukraińców żyjących w Polsce jest u nas co najwyżej od dwóch lat. Tym samym, przyjechali oni już po rosyjskim ataku na Ukrainę. 36 proc. respondentów zadeklarowało, że przyjechało do Polski mniej niż rok temu, 25 proc. jest w Polsce od 2 lat (analitycy Centrum Analitycznego Gremi Personal zaznaczają, że ta grupa to faktyczni uchodźcy), a 15 proc. – od roku do dwóch lat. Od ponad 3 lat jest u nas co dziesiąty ankietowany, a od ponad 4 lat – 7 proc. Analogiczny odsetek to osoby, żyjące w Polsce dłużej niż pięć lat.
30 procent badanych przyznaje, że przyjazd do Polski motywowany był głównie wyższym poziomem wynagrodzeń, a 27 proc. nie czuło się na Ukrainie bezpiecznie. 10 proc. odpowiedziało, że zostali przekonani do emigracji przez przyjaciół, a 9 proc. twierdzi, że chciało dołączyć do członków rodziny, którzy już byli w Polsce. 24 proc. odmówiło odpowiedzi na pytanie.
Główny analityk Centrum Analitycznego Gremi Personal Jurij Grygorenko powiedział, że w Polsce trwa oczekiwanie na rządową „biblię migracyjną”, która miałaby wziąć pod uwagę takie aspekty polityki migracyjnej, jak np. zachęcanie do osiedlania się w Polsce na dłuższy czas lub na stałe. Sugeruje tu m.in. wprowadzenie ułatwień przy uzyskaniu polskiego obywatelstwa.
Omawiane badanie Centrum Analitycznego Gremi Personal zostało przeprowadzone za pomocą kwestionariusza elektronicznego w okresie od 15 grudnia 2023 r. do 15 marca 2024 r. z udziałem 1150 Ukraińców przebywających w Polsce.
Przypomnijmy, że niedawno wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk oświadczył, że Polska musi mieć swoją “biblię migracyjną”, tłumacząc, że „niekontrolowana imigracja jest błędem”. Powiedział, że wstępny projekt strategii migracyjnej Polski na lata 2025–2030 ma być gotowy we wrześniu, podkreślając, że „Polska kompletnie zmieniła swój status z państwa typowo emigracyjnego na imigracyjne”. Jak zaznaczył, nie zostanie od razu stworzona polityka migracyjna, lecz jedynie strategia migracyjna na lata 2025-2030, czyli dokument pokazujący kierunek polityczny.
W ostatnich latach Polska bardzo szybko staje się kraje imigranckim.
W styczniu Narodowy Bank Polski podał, że 61 proc. migrantów przedwojennych i 39 proc. uchodźców z Ukrainy deklaruje, że pozostanie w Polsce na stałe lub dłużej niż rok.
W listopadzie 2022 roku Polska Agencja Prasowa, w materiale pod tytułem “Multikulti – czy Polska jest na to gotowa”, podała raport „Europolis. Migranci w Polsce”, przygotowany dla Fundacji Schumana i Fundacji Adenauera przez Politykę Insight. W raporcie wskazano, że 2018 to pierwszy rok polskiego dodatniego salda migracyjnego.
Z kolei w czerwcu 2022 r. think tank „Wise Europa” opublikował dokument pt. „Gościnna Polska 2022+”. Dotyczył on kwestii imigracji. Materiał został podany przez największe polskie media, m.in. Polską Agencję Prasową. Ambasada Ukrainy w Polsce objęła projekt patronatem honorowym, a był on współfinansowany przy wsparciu Fundacji im. Stefana Batorego. Wskazano, że Polska zmienia się z państwa emigracyjnego w imigracyjne.
Zobacz: Chaos informacyjny. Sprzeczne dane dotyczące liczby imigrantów w Polsce
Zwracaliśmy uwagę, że na koniec lutego ubiegłego roku w ZUS było ubezpieczonych 1,063 mln cudzoziemców, z czego blisko 70 proc. stanowili Ukraińcy. Jednocześnie rośnie liczba imigrantów zarobkowych z Białorusi oraz krajów azjatyckich.
W październiku Narodowy Bank Polski podał, że pracujący legalnie imigranci wytransferowali z Polski w II kw. 2023 roku 7,2 mld zł. To o prawie miliard zł więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku. Najwięcej trafiło na Ukrainę – 62 proc. całości transferów.
Przypomnijmy, że jeszcze przed rozpoczęciem wojny, w 2021 r. padł rekord liczby wystawionych obcokrajowcom zezwoleń na pracę w Polsce i oświadczeń dotyczących zatrudnienia pracowników ze Wschodu. Wówczas wystawiono cudzoziemcom prawie 3 mln takich dokumentów. To ponad 30 proc. więcej niż rok wcześniej.
PAP / Bankier.pl / Kresy.pl
Nie brałbym tych deklaracji poważnie. Są tylko dwa powody opuszczenia Polski przez ukrainskich imigrantów – wstrzymania pomocy materialnej przez rząd i gminy i grożbę wydalenia młodych byczków do ukropskiego wojska . Reszta to tylko wybiegi wszelkiej maści “ekspertów” i oszukiwanie Polaków co do potrzeby bezwarunkowej pomocy . Im wszystko a nam niewiele . To doprowadzi do rozkładu państwa polskiego .
Dokładnie,propaganda mająca uspokoić Polaków.Za dobrze im tu by wyjeżdżali.Gdzie takich frajerów znajda jak nie tu.