W Narodowe Święto Niepodległości na akademii w szkole podstawowej w Szczuczynie ukraińska dziewczynka odśpiewała „Czerwoną Kalinę” – ukraińską pieśń wojskową, związaną z UPA i ukraińskimi nacjonalistami.

Podczas akademii z okazji Narodowego Święta Niepodległości w szkole podstawowej w Szczuczynie (woj. podlaskie) wystąpiła ukraińska dziewczynka. Zaśpiewała ukraińską pieśń wojskową „Czerwona Kalina”, będącą hymnem Strzelców Siczowych i jedną z popularnych pieśni w tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii.

Ukrainka zaśpiewała również późniejsze zwrotki pieśni, które mają wyraźnie wojskowy charakter. Mowa jest w nich m.in. o „rozrywaniu wrogich kajdan” i rozsławianiu Strzelców Siczowych. Inne zwrotki mówią zaś m.in. o wyruszaniu ochotników w „krwawy tan” z wrogami (to pewna modyfikacja tekstu, w którym oryginalnie jest mowa o „moskiewskich kajdanach” i walce z Moskalami).

@izadobr♬ dźwięk oryginalny – Kaliszewska Dobrowolska Issabela

Zdjęcia zamieszczone m.in. na oficjalnym profilu Urzędu Miejskiego w Szczuczynie w serwisie społecznościowym Facebook potwierdzają, że występ miał miejsce podczas uroczystej akademii w dniu 11 listopada br.

W sieci zwrócono uwagę, że nagranie z występem ukraińskiej dziewczynki, śpiewającej „Czerwoną kałynę”, miał zamieścić na swoim profilu na Facebooku burmistrz Szczuczyna, Artur Kuczyński. W opisie czytamy, że chodzi o piosenkę, „która nabrała w ostatnich miesiącach wyjątkowego znaczenia dla wszystkich Ukraińców”. Obecnie wpis ten jest niewidoczny na profilu burmistrza. Przypuszczalnie został przez niego usunięty. Dodajmy, że część internautów niepoprawnie pisze, że młoda Ukrainka wykonała „hymn UPA”.

Przeczytaj: „Czerwona kałyna” na marszu w Krakowie

Przypomnijmy, że w 2022 roku, po rosyjskiej agresji na Ukrainę, dzieci z ukraińskiego zespołu ludowego podczas wizyty w Sanktuarium Matki Bożej Jasnogórskiej wykonały w świątyni ukraińską pieśń wojskową „Czerwona Kalina”. Parę tygodni później na rynku we Wrocławiu i w Krakowie na Wawelu Ukraińcy zorganizowali akcję bicia światowego rekordu w publicznym śpiewaniu ukraińskiej pieśni wojskowej „Czerwona Kalina”. Lokalne media twierdziły wówczas, że to „nieoficjalny hymn walki z Rosją”.

Jak pisaliśmy, były już ukraiński ambasador w Polsce, Andrij Deszczyca, postanowił nagrodzić ks. Andrzeja Drozdowicza za puszczenie z ambony podczas Mszy św. ukraińskiej pieśni wojskowej „Czerwona kalina” i zachęcanie do jej śpiewania. Podkreślił, że polski ksiądz rozsławił ją „na cały świat”.

Przypomnijmy, że w 2022 roku podczas Mszy św. w Poniedziałek Wielkanocny w parafii bł. Edwarda Detkensa na warszawskich Bielanach. ks. proboszcz Wojciech Drozdowicz puszczał wiernym z głośnika ukraińską pieśń wojskową „Czerwona kałyna” i namawiał ich do wspólnego śpiewania.

Postawa ks. Drozdowicza wywołała oburzenie części komentatorów, m.in. ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który zadał na Twitterze pytanie, czy jest właściwym wykonywanie świeckiej piosenki przez kapłana w szatach liturgicznych „i to w Kościele z ambony, która służy do głoszenia Słowa Bożego”. To sprawiło, że głos w sprawie postępowania ks. Drozdowicza zabrał rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński. Duchowny napisał na Twitterze, że ks. Drozdowicz przeprasza „tych, których oburzył przebieg homilii”.

CZYTAJ TAKŻE: Związek Ukraińców w Polsce promuje pieśń UPA [+VIDEO]

„Czerwona kałyna” to ukraińska pieśń wojskowa, będąca hymnem Strzelców Siczowych i jedną z popularnych pieśni w tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii (nazywa się ją czasem nieformalnym „hymnem UPA”). Należy podkreślić, że kolejne zwrotki pieśni mają czysto wojskowy charakter, mowa jest w nich m.in. o wyruszaniu Strzelców Siczowych w „krwawy tan” z „Moskalami”.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. RAFALXJXJXJ
    RAFALXJXJXJ :

    Co za łajdacki sposób burmistrza na podlizywaniu sie ukraińcom . Wołyniacy przewracaja się w grobie po takim chechłackim tańcu a rodziny ofiar cierpią patrząc na to wszystko co dzieje się w niby polskiej szkole na terenie Polski . To w koncu nie jest polska szkoła na Ukraine , szykanowana i ograniczana przez banderowski plan wynaradawiania Kresów z Polaków. Czy teraz przyszła kolej na nasze dzieci indoktrynowane przez sprzedajnych nauczycieli i ich zwierzchników ? Gdzie jest kuratorium ? Skandal