Podczas debaty w ramach organizowanego pod patronatem Rafała Trzaskowskiego spotkania Campus Polska Przyszłości, burmistrz Londynu Sadiq Khan skrytykował polskie władze centralne. Jego zdaniem, rząd PiS chce odebrać władzę prezydentowi Warszawy, „później przyjdą po was”.

W sobotę w Olsztynie odbyła się debata „Jak miasta radzą sobie z wyzwaniami przyszłości?”, zorganizowana w ramach Campusu Polska Przyszłości, wydarzeniu organizowanym głównie przez liberalną opozycję, pod patronatem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. W debacie wzięli udział: Rafał Trzaskowski, mer Wilna Remigijus Šimašius, burmistrz Londynu Sadiq Khan (zdalnie) oraz prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Rozmawiano m.in. o ochronie środowiska oraz finansowaniu samorządów.

Sadiq Khan podkreślał, że „zróżnicowanie społeczeństwa jest jego siłą, a nie słabością”. – Trzeba dbać o wszystkich zagrożonych wykluczeniem ze względu na orientację seksualną czy rasę. W miastach możemy celebrować odmienność – twierdził burmistrz Londynu. W swoim wystąpieniu znany, liberalny polityk skrytykował rząd PiS, który jego zdaniem obawia się Traskowskiego i planuje pozbawić go władzy.

 

– Centralny rząd w Polsce chce odebrać władzę prezydentowi Warszawy, dlatego że zdają sobie sprawę z tego, że Rafał Trzaskowski jest bardzo popularnym politykiem, a jednocześnie jest po przeciwnej stronie sceny politycznej – powiedział Khan. Wzywał też audytorium do sprzeciwu wobec działań władz Polski i do starania się, by samorządowcy mieli więcej władzy:

– Jeżeli mieszkacie w Warszawie albo w innych częściach kraju musicie mieć świadomość, że teraz władza centralna atakuje Rafała i Warszawę, ale to jest pierwszy krok, bo później przyjdą po was, dlatego powinniście walczyć o to, żeby lokalni włodarze mieli więcej praw.

Według relacji, wystąpienie Khana zostało przyjęte oklaskami.

Jak pisaliśmy, w piątek podczas pierwszego dnia imprezy odbyła się debata Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. Jeden z widzów debaty zadał pytanie, kiedy będzie mógł „wziąć ślub ze swoim chłopakiem”. Donald Tusk odpowiedział dłuższym wywodem, który zakończył deklaracją: „Kiedy przejmiemy władzę w Polsce, moim pierwszym ruchem będzie zalegalizowanie związków partnerskich w Polsce”. We wcześniejszej części swojej wypowiedzi zastrzegał, że jest politykiem „ostrożniejszym” niż Rafał Trzaskowski, jeśli chodzi o „te potrzebne zmiany”, wyraźnie mając na myśli „śluby” homoseksualistów. Przypominał, że części polskiej opinii publicznej „wciąż bardzo trudno to zaakceptować”. Wyrażał opinię, że byłoby dobrze, gdyby wprowadzenie „ślubów” homoseksualistów „było blisko akceptacji społecznej”.

„Trzeba zacząć od związków partnerskich, bo to absurd, że osoby, które się kochają, nie mają prawa do informacji ze szpitala” – wtórował mu Rafał Trzaskowski dając do zrozumienia, że „związki partnerskie” będą wstępem do wprowadzenia „ślubów” jednopłciowych.

CZYTAJ TAKŻE: Tusk krytykuje rząd i wzywa do zgody narodowej w sprawie migrantów na granicy

Interia.pl / dorzeczy.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply