W projekcie budżetu bez deficytu na 2020 rok przewidziano m.in. zmniejszenie wpłat do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych o blisko połowę. Jak pisze „Business Insider”, ma to być możliwe m.in. dzięki zniesieniu ograniczenia 30-krotności w płaceniu składek na ubezpieczenie socjalne czy rejestrowaniu się imigrantów zarobkowych w ZUS.

Jak pisaliśmy, we wtorek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że przyjęty przez rząd wstępny projekt budżetu państwa na 2020 rok zakłada zrównoważenie wydatków i dochodów na poziomie 429,5 mld złotych. Szef rządu podkreślał, że po raz pierwszy po 1989 roku budżet ma być bez deficytu. Morawiecki nazwał projekt budżetu „bardzo rozsądnym”.

Portal „Business Insider” zwraca uwagę, że w projekcie zapisano, iż wzrost wydatków w porównaniu do tego roku zamknie się w 13 mld zł. Powstaje pytanie, jak rząd Zjednoczonej Prawicy zamierza to osiągnąć przy wysokich transferach społecznych. Jednocześnie, obok wpływów jednorazowych, projekt przewiduje, że wpłata do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych będzie w przyszłym roku mniejsza aż o 23 mld zł i wyniesie 26,1 mld zł (w tym roku zakładano 49,4 mld zł). Byłaby to najniższa dotacja do FUS od 2005 r.

 

Ekonomiści, na których powołuje się „Business Insider”, wymieniają kilka rozwiązań, które zmniejszają dotację do FUS. Pierwszym jest zniesienie ograniczenia 30-krotności w płaceniu składek na ubezpieczenie socjalne. Drugie to ozusowanie tzw. umów śmieciowych. Trzecim jest rejestrowanie się imigrantów zarobkowych, głównie Ukraińców, w polskim systemie ubezpieczeń społecznych, a czwartym – opłata przekształceniowa w wysokości 15 proc. przy przechodzeniu z OFE na IKE oraz przecięciem zobowiązań finansowych OFE-ZUS.

Pierwszy zapis, mający zmniejszyć transfery do FUS o około 5 mld zł, budzi według „BI” najwięcej kontrowersji, głównie wśród pracodawców, których zdaniem może to skutkować odpływem najlepiej opłacanych pracowników, zwiększeniem kosztów pracy czy zmniejszeniem konkurencyjności kraju.

Portal zwraca też uwagę, że w projekcie budżetu nie ma wzmianki o 10 mld na trzynastą emeryturę. Zdaniem ekonomistów mBanku, na których powołuje się „Business Insider”, ważne jest także to, czego w dokumencie nie ma. Podkreślają, że „uzasadnienie budżetu nie zawiera informacji na temat <<trzynastej emerytury>> i dane liczbowe również sugerują, że wypłaty te nie zostały uwzględnione w projekcie”. Przekonują zarazem, że deklaracje m.in. ze strony premiera wskazują, że ta pozycja jednak zostanie uwzględniona w budżecie. Miałoby to skutkować wzrostem deficytu o około 0,2-0,3 proc. PKB, a także poziomu wydatków sektora o 0,4 proc. PKB.

Ponadto, rząd PiS wskazał w uzasadnieniu do projektu przyszłorocznej ustawy budżetowej główne czynniki ryzyka: tempo wzrostu gospodarczego, wg uzasadnienia z prawdopodobieństwem wyższej od założeń dynamiki PKB (1), strukturalne zmiany na rynku pracy (dominuje ryzyko negatywnego wpływu ograniczeń podażowych w postaci niższego wzrostu PKB i wyższej inflacji), (2) oraz kształtowanie się cen energii i żywności (3).

W ocenie specjalistów z PKO BP, „dodatkowym istotnym źródłem niepewności jest skala faktycznego dalszego zwiększenia efektywności aparatu skarbowego (zwłaszcza wobec już dokonanej radykalnej poprawy w tym obszarze) i ograniczenia unikania płacenia składek ZUS”.

Businessinsider.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz