Parlament Wielkiej Brytanii opowiedział się za renegocjacją umowy ws. wyjścia z Unii Europejskiej i przeciw „twardemu” Brexitowi. Bruksela pozostaje jednak nieugięta i podkreśla, że umowa ws. wyjścia z UE nie podlega renegocjacji.

We wtorek brytyjska Izba Gmin przyjęła w głosowaniu poprawkę, która wyraża poparcie dla umowy wyjścia z Unii Europejskiej, jeśli rządowi uda się zamienić wzbudzający kontrowersje mechanizm awaryjny dla Irlandii Północnej na nowy, alternatywny zapis.

Poprawka została zgłoszona przez posła Partii Konserwatywnej Grahama Brady’ego, Przyjęto ją niewielką większością głosów. Zagłosowało za nią 317 deputowanych, podczas gdy 301 było przeciw.

Dzięki decyzji niższej izby brytyjskiego parlamentu, premier Theresa May może podjąć próbę renegocjacji umowy ws. Brexitu. Poprawka zasadniczo wyraża poparcie dla opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię, z porozumieniem ws. warunków Brexitu i deklaracją polityczną ws. przyszłej relacji z UE. Wcześniej przyjętą inną poprawkę, sygnalizującą sprzeciw parlamentu Wielkiej Brytanii wobec bezumownego wyjścia z Unii Europejskiej. Zaznacza się jednak, że wynik tego głosowania ma charakter wyłącznie symboliczny, gdyż nie proponuje alternatywnego postępowania.

Przeczytaj: Wielka Brytania: większość torysów woli Brexit bez umowy

W ocenie May, wyniki tych głosowań pokazują, że „istnieje jasno określona droga do przegłosowania porozumienia” przez parlament w razie uzyskania ustępstw ze strony UE. Zapowiedziała też, że jej rząd będzie dążył do uzyskania prawnie wiążących zmian w treści umowy, choć sama przyznała, że „w UE istnieje ograniczony apetyt na taką zmianę”, przez co „to nie będzie proste”.

Decyzja brytyjskiego parlamentu spotkała się w Brukseli z bardzo chłodnym przyjęciem. Rzecznik szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska w oświadczeniu skonsultowanym ze stolicami 27 krajów UE napisał, że “umowa dotycząca warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nie podlega renegocjacji”. Zaznaczono, że porozumienie z ubiegłego roku jest i pozostaje najlepszym, a także jedynym sposobem zapewnienia uporządkowanego wyjścia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej.

Odnosząc się do wzbudzającego w Wielkiej Brytanii mechanizmu backstopu rzecznik Tuska oświadczył, że jest on częścią tej umowy, „która nie jest otwarta do renegocjacji”, wzywając brytyjski rząd do jak najszybszego wyjaśnienia swoich zamiarów dotyczących dalszych kroków. Dodał przy tym, że gdyby intencje Londynu ws. przyszłego partnerstwa „miały ewoluować”, to UE mogłaby ponownie rozważyć swoją ofertę i dostosować treść oraz poziom ambicji zawartych w deklaracji politycznej, przestrzegając przy tym ustalonych zasad. Deklaracja ta dotyczy przyszłych relacji UE i Wielkiej Brytanii.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Rzecznik Tuska zastrzegł też, że w razie zaistnienia uzasadnionego wniosku Brytyjczyków w sprawie przedłużenia ram czasowych wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, to 27 krajów członkowskich jest gotowych go rozważyć i zdecydować w tej kwestii jednomyślnie. Ponadto, Bruksela będzie szykować się na wszystkie możliwe scenariusze, w tym także „twardy” Brexit, bez umowy.

W połowie stycznia głosowanie nad wynegocjowanym przez premier Theresę May projektem umowy ws. wyjścia z UE w brytyjskim parlamencie zakończyło się dla niej spektakularną i historyczną porażką. Za umową zagłosowało 202 posłów, a aż 432 było przeciw.

Czytaj także: Wlk. Brytania: wyciekła wewnętrzna notatka rządu dot. organizacji drugiego referendum ws. Brexitu

RIRM / PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply