Nie ma co się łudzić, Putin jest odpowiedzialny za śmierć Nawalnego – oświadczył prezydent USA, Joe Biden. Nie wymienił jednak żadnych konsekwencje, jakie Stany Zjednoczone potencjalnie mogłyby wyciągnąć wobec Rosji.

Jak pisaliśmy, w piątek 16 lutego rosyjska Federalna Służba Penitencjarna na Jamalsko-Nieniecki Okręg Autonomiczny na północy Rosji poinformowała, że w kolonii karnej nr 3 zmarł znany rosyjski opozycjonista i krytyk Kremla, 47-letni Aleksiej Nawalny. Według oficjalnego komunikatu, Nawalny źle się poczuł po spacerze, stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł. Część rosyjskich mediów nieoficjalnie podała, że przyczyną śmierci opozycjonisty prawdopodobnie był zator, spowodowany oderwanym skrzepem krwi.

Komentując tę sprawę, prezydent USA Joe Biden skrytykował prezydenta Rosji, Władimira Putina. „Nie ma co się łudzić, Putin jest odpowiedzialny za śmierć Nawalnego” – oświadczył. Dodał, że to co się stało z rosyjskim opozycjonistą „jest jeszcze jednym dowodem na brutalność Putina”. Uważa, że rosyjski przywódca „nie tylko bierze na cel obywateli innych krajów, jako że widzimy co się dzieje teraz na Ukrainie, on wyrządza również okropne zbrodnie swojemu własnemu narodowi”.

Biden zachwalał przy tym Nawalnego, zaznaczając, że opłakują go ludzie w całej Rosji i na całym świecie, „ponieważ pod wieloma względami był tym, kim Putin nie był”.

„Był odważny, miał zasady, był zaangażowany na rzecz budowania praworządnej Rosji… Odważnie przeciwstawiał się korupcji, przemocy i wszystkim tym złym rzeczom, które robił rząd Putina” – dodał.

Prezydent nie wskazał jednak na żadne konsekwencje, jakie Stany Zjednoczone potencjalnie mogłyby wyciągnąć wobec Rosji w związku ze śmiercią Nawalnego. Dodajmy, że w 2021 roku Biden ostrzegał publicznie, że w razie śmierci skazanego na więzienie Nawalnego, Rosję mogą spotkać „niszczycielskie” konsekwencje. Dopytywany o to teraz, Biden oświadczył, że „to było trzy lata temu”, a „w międzyczasie oni [władze Rosji – red.] musieli zmierzyć się z piekielnie wieloma konsekwencjami”.

Joe Biden, odpowiadając na pytanie, czy USA mogą w tych okolicznościach zaostrzyć sankcje wobec Rosji powiedział, że rozważanych jest „całe mnóstwo opcji”. Dodał, że Waszyngton jak na razie nie ma informacji o przyczynach śmierci Nawalnego. Zaznaczył jednak, że odpowiada za to Kreml.

Przy okazji, amerykański przywódca skrytykował Kongres, za to, że wciąż nie uchwalił pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 60 mld dol.

Jednocześnie, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostro skrytykował pojawiające się na Zachodzie, krytyczne pod adresem Moskwy, wypowiedzi w sprawie śmierci Nawalnego. Uważa je za jako „wściekłe” i „całkowicie niedopuszczalne”. Zaznaczył, że brak oficjalnych informacji na temat przyczyn jego śmierci. Z kolei MSZ Rosji oświadczyło, że reakcja zachodnich polityków, przywódców i mediów na wiadomość o śmierci Aleksieja Nawalnego pokazała ich „cynizm, hipokryzję i brak skrupułów”.

Dodajmy, że lekarz nawalnego ocenił, że podawana w rosyjskich mediach domniemana przyczyna śmierci (zakrzepica) jest mało prawdopodobna. Według niego, rzeczywisty powód mogłaby ujawnić tylko niezależna sekcja zwłok, nie wierząc w uczciwość rosyjskich władz. Zaznaczył też, że tylko w ten sposób można potwierdzić wersję o zakrzepie. Dodał, że Nawalny nie cierpiał na żadne schorzenie, które stwarzałoby ryzyko zakrzepicy.

Mimo ostrzeżeń rosyjskich służb, by nie organizować masowych demonstracji, m.in. w Moskwie, ludzie z własnej inicjatywy wychodzili na ulice, by uhonorować zmarłego opozycjonistę. Poza rosyjską stolicą, takie przypadki odnotowano m.in. w Nowosybirsku, Niżnym Nowogrodzie, Biełgorodzie, Ulianowsku czy Kazaniu. Niezależne, opozycyjne rosyjskie serwisy podają, że łącznie zatrzymano kilkadziesiąt osób. W Petersburgu nieduży wiec został rozpędzony przez policję. Zatrzymano około 20 osób, w tym paru przedstawiciele niezależnych mediów – fotoreportera “Nowej Gaziety” i korespondentkę “RusNews”.

Od 2011 r. Aleksiej Nawalny był jednym z czołowych opozycjonistów obozu putinowskiego w Rosji. Modus operandi polityka było animowanie Fundacji Walki z Korupcją, która oskarżała czołowych rosyjskich urzędników, w tym Władimira Putina o czerpanie nielegalnych dochodów i zgromadzenie ogromnego majątku. Organizował wielkie demonstracje i marsze, gromadząc przeciwników polityki prezydenta Władimira Putina i jego ekipy.

Nawalny wrócił w styczniu 2021 roku do Moskwy z Berlina, gdzie był leczony po otruciu chemicznym środkiem bojowym „Nowiczok”. Na lotnisku Szeremietiewo podczas kontroli paszportowej został zatrzymany pod zarzutem niewypełniania warunków zawieszenia wyroku w sprawie Yves Rocher. 2 lutego 2021 sąd zadecydował o odwieszeniu jego wyroku w efekcie czego Nawalny trafił do Kolonii Karnej nr 2 w Pokrowie w obwodzie włodzimierskim. Już w 2022 r. otrzymał kolejny wyrok, tym razem 9 lat więzienia. W sierpniu 2023 roku skazano go na 19 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za organizowanie „społeczności ekstremistycznej”.

Organizacje kierowane przez Nawalnego zostały w Rosji zdelegalizowane względnie uznane za „ekstremistyczne”. Większość jego najbliższych współpracowników wyjechała za granicę w obawie przed represjami.

Czytaj także: Nawalny: Rosja będzie liderem krajów europejskich i Unii Europejskiej

nypost.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply