W Rosji dzieje się niewiele rzeczy, za którymi nie stoi Putin – powiedział prezydent USA, Joe Biden. Sprawę komentują też amerykańscy i rosyjscy eksperci oraz komentatorzy.

Jak pisaliśmy, Rosawiacja, rosyjska Federalna Agencja Transportu Powietrznego poinformowała, że wśród pasażerów samolotu Embraer – 135, który rozbił się w obwodzie twerskim w Rosji, był założyciel prywatnej kompanii wojskowej Wagner, Jewgienij Prigożyn. Na liście pasażerów figurują też dwaj dwaj jego bliscy współpracownicy. Według źródeł agencji Interfax w rosyjskich służbach ratunkowych, na miejscu katastrofy znaleziono szczątki wszystkich dziesięciu osób, które były na pokładzie.

O sprawę został zapytany prezydent USA, Joe Biden. Powiedział, że nie jest zaskoczony doniesieniami o tym, że Prigożyn zginął w katastrofie.

– Ale nie jestem zaskoczony – dodał. – W Rosji dzieje się niewiele rzeczy, za którymi nie stoi Putin, ale nie wiem wystarczająco dużo, by znać odpowiedź.

Agencja Reuter przypomina, że miesiąc temu Biden w publicznych wypowiedziach sugerował, że szef „wagnerowców” powinien uważać na swoje bezpieczeństwo. W podobnym tonie wypowiadał się szef CIA, William Burns.

W komentarzu dla Reutersa były wysoki rangą oficer operacyjny CIA, Daniel Hoffman, który m.in. był na placówce w Moskwie powiedział, że jest przekonany, że to prezydent Rosji Władimir Putin wydał rozkazy i to on stoi za katastrofą.

Chcesz, żeby twoi ludzie wiedzieli, że jesteś brutalny i bezwzględny, a każdy, kto zdradza Putina, zapłaci najwyższą cenę” – powiedział. „Putin kauteryzuje swoje rany” – dodał.

Rosyjski korespondent wojenny powiązany z „wagnerowcami”, Roman Saponkow uważa, że „zabójstwo Prigożyna miałoby katastrofalne skutki”. Jego zdaniem „ludzie, którzy wydali rozkaz, w ogóle nie rozumieją nastrojów w armii i jej morale”.

Z kolei deputowany proputinowskiej partii „Jedna Rosja”, Jewgienij Popow twierdzi, że był to atak terrorystyczny, który należy zbadać i znaleźć winnych. Prokremlowski politolog Siergiej Markow oświadczył, że był to atak, za którym stoi Ukraina.

Jak dotąd, strona rosyjska oficjalnie nie potwierdziła co było przyczyną katastrofy. W mediach pojawiają się nieoficjalne informacje i komentarze, według których mogła to być awaria. Są też głosy, że maszyna została rzekomo zestrzelona przez rakietę przeciwlotniczą lub uszkodzona przez wybuch ładunku wybuchowego, umieszczonego na pokładzie.

Przypomnijmy, że w środę Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, odpowiadające w Rosji za ratownictwo, podało, że lecący z Moskwy do Petersburga samolot należący do Jewgienija Prigożyna rozbił się koło Kużenkina w obwodzie twerskim. “Na pokładzie było 10 osób, w tym 3 członków załogi. Według wstępnych informacji wszyscy na pokładzie zginęli” – podano w oświadczeniu resortu przytoczonym przez agencję informacyjną Interfax. Według danych Flightrada24 samolot należący do Prigożyna zniknął z ekranu na wysokości około 8500 metrów, kiedy poruszał się 950 km na godzinę.

Zaledwie we wtorek opublikowana została pierwsza po czerwcowym zbrojnym buncie odezwa Prigożyna. Przy czym zarówno sceneria jak i jego słowa sugerowały, że przebywa, a co najmniej koordynuje działania prowadzone przez grupę Wagnera w Afryce.

Reuters / meduza.io / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply