12 kandydatów na prezydenta dostarczyło do PKW przynajmniej 100 tysięcy podpisów

Jak poinformowała w piątek Państwowa Agencja Prasowa, z pośród 19 zgłoszonych kandydatów na prezydenta, 12 złożyło w PKW wymagane 100 tysięcy podpisów poparcia.

Siedmiu wcześniej zarejestrowanych kandydatów na urząd prezydenta Polski, nie zebrało wymaganej liczby podpisów poparcia – informuje w piątek PAP.

Obok kandydatów pięciu zasiadających w sejmie kół i klubów poselskich, czyli Andrzeja Dudy, Małgorzaty Kidawy – Błońskiej, Krzysztofa Bosaka, Władysława Kosiniaka – Kamysza i Roberta Biedronia, aż siedem osób dostarczyło wymagane 100 tysięcy podpisów poparcia. PKW zastrzega, że nie zostały one jeszcze sprawdzone.

Swoją kandydaturę poparł podpisami także prezenter telewizyjny Szymon Hołownia, były eurodeputowany Kongresu Nowej Prawicy Stanisław Żółtek, były poseł Marek Jakubiak, Romuald Starosielec związany z ugrupowaniem Jedność Narodu, przewodniczący Unii Pracy Waldemar Witkowski, Mirosław Piotrowski z Ruchu Prawdziwa Europa oraz Paweł Tanajno, który kandydował także w poprzednich wyborach.

Jeden z kandydatów, którzy nie zdołali zebrać wymaganych podpisów na odmowę jego zarejestrowania zareagował odwołaniem się do Sąu Najwyższego. Leszek Samborski twierdzi, że zbieranie podpisów w sytuacji pandemii koronawirusa jest niemożliwe.

“Prawo wyborcze mówi, że kandydaci prowadzą kampanię wyborczą na równych warukach, a wybory są powszechne – w sytuacji, gdy ludzie nie mogą wychodzić z domu trudno mówić o powszechności wyborów” – mówił Leszek Samborski.

Jak informowaliśmy wcześniej, zdaniem wicepremiera Gowina, odpowiednim czasem na przeprowadzenie wyborów byłaby wiosna. Zadeklarował także gotowość do przekonywania obozu rządzącego do odłożenia wyborów.

“Uczciwe postawienie sprawy przesunięcia wyborów prezydenckich w Polsce, to wybory za rok na wiosnę” – powiedział. “Jeśli opozycja zgodziłaby się na taki termin, przekonywałbym do niego Zjednoczoną Prawicę”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zdaniem Jarosława Gowina, nie ma w tej chwili w rządzie żadnych decyzji, które wskazywałyby na przesunięcie wyborów. Twierdzi również, że nie jest zwolennikiem jesiennego terminu.

Zobacz także: „Rz”: ponad połowa Polaków uważa, że rząd nie poradzi sobie organizacyjnie z koronawirusem [SONDAŻ]

“Dzisiaj mamy podejmować decyzję, że będziemy zmuszać Polaków do głosowania jesienią, kiedy być może sytuacja będzie znacznie trudniejsza niż obecnie?” – pytał prowadzącego rozmowę.

Kresy.pl/PAP.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply