Sad Konstytucyjny Mołdawii ogłosił przerwę w rozpatrywaniu skargi na nowelizację kodeksu podatkowego, która jest kolejną kwestią sporną między władzami centralnymi a autonomicznym regionem Gaguazji.

W dniu 15 lutego sędziowie postanowili przerwać posiedzenie i powrócić do merytorycznego rozpoznania sprawy w przyszłym tygodniu, wraz z pojawieniem się nowych materiałów odnoszących się do rozpatrywanej kwestii. W czasie posiedzenia pod gmachem budynku protestowali zwolennicy autonomicznych władz Gagauzji.

Nowelizacja kodeksu podatkowego zakłada, że ​​przewidziane w odrębnych procedurach zwroty podatku VAT w Gagauzji będą wypłacane z budżetu samej autonomicznej prowincji, a nie z budżetu państwa.

Jeszcze w październiku 2023 r. opozycyjni socjaliści złożyli skargę na nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego. 5 lutego Trybunał Konstytucyjny rozpoczął rozpatrywanie sprawy. Autorzy skargi uważają nowelizację kodeksu podatkowego za niezgodną z konstytucją, gdyż ich zdaniem przed rozpatrzeniem nowelizacji rządzący nie przeprowadzili wystarczających konsultacji i nie przeprowadzili oceny ryzyka społecznego podejmowanej decyzji, zrelacjonował portal Newsmaker.

Wiceprzewodniczący Zgromadzenia Ludowego Gagauzji (PAG) Gheorghe Leicu przemawiając na posiedzeniu Trybunału Konstytucyjnego zauważył, że po zatwierdzeniu nowelizacji kodeksu podatkowego władze Gagauzji będą musiały obciąć programy społeczne w związku z dodatkowymi obowiązkami przydzielonymi budżetowi.

Przedstawiciele rządu centralnego odpierają oskarżenia i twierdzą, że pomiędzy pierwszym a drugim czytaniem w parlamencie odbywały się publiczne wysłuchania projektu ustawy. Sprawa rozpatrywana była przez cztery dni, a sąd powinien był podjąć decyzję, oceniają rządzący Mołdawią liberałowie. Do akt sprawy dołączono jednak dodatkowy pakiet dokumentów i sąd powrócił do merytorycznego rozpoznania sprawy.

Prezes Sądu Konstytucyjnego Domnika Manole stwierdziła także, że może on potrzebować dodatkowej ekspertyzy. Podkreśliła, że ​​jeśli taka decyzja zostanie podjęta, zostanie ona przygotowana w krótkim czasie. „Rozumiemy powagę problemu, przed którym stoi Gagauzja” – dodała Manole.

Kolejne posiedzenie Sądu odbędzie się 22 lutego. Newsmaker podkreśla, że posiedzenia Sądu  Konstytucyjnego odbywają się na tle protestów organizowanych przez baszkana (szefa władz) Gagauzji, Jewgieniję Hucuł. Uznała ona zmiany kodeksu podatkowego za „dyskryminujące”.

Przypomnijmy, że 5 października parlament Mołdawii uchwalił nowelizację kodeksu podatkowego, zgodnie z którą Gagauzja ma obowiązek przeprowadzać przewidziany w prawie zwrot podatków dla przedsiębiorców, w tym podatku od towarów i usług (VAT) z własnego budżetu regionalnego, a nie z budżetu państwa, jak to miało miejsce dotychczas. Jeżeli kwota, jaką Gagauzja musi wypłacić w ramach tych zwrotów, przekroczy wysokość dochodów budżetowych, dopiero wówczas różnicę pokrywać się będzie z budżetu państwa w kolejnym roku budżetowym.

Zmianę taką przeforsowała rządząca liberalna i prozachodnia Partia Działania i Sprawiedliwości (PAS). Partia ta najniższe poparcie wyborcze miała właśnie w Gagauzji, której mieszkańcy są najwierniejszymi wyborcami opozycji, przy tym sceptycznymi wobec integracji z Unią Europejską i sympatyzującymi z Rosją. W poprzedni wyborach PAS otrzymała w Gagauzji tylko 4,14 proc. – to mniej nawet niż wśród mieszkańców separatystycznego Naddniestrza. W skalu kraju liberałowie mieli 52 proc., co pozwoliło im na samodzielne przejęcie rządów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Sprawa podatków zaostrzyła tylko i tak już napięte relacje między autonomicznym regionem, a władzami centralnymi. Hucuł wygrywając w maju zeszłego roku wybory na baszkana Gagauzji startowała z ramienia partii Șor. Centralna Komisja Wyborcza Mołdawii początkowo nie uznawała wyniku wyborów przywódcy autonomicznej prowincji. Prezydent Sandu do tej pory nie włączyła Hucuł w skład rządu Mołdawii mimo, że przysługuje to baszkanowi Gagauzji z urzędu.

​​Władze centralne Mołdawii zablokowały 15 milionów lejów wpłaconych na konto instytucji zajmującej się wypłatą emerytur, które miały trafić do najbiedniejszych gagauskich emerytów. Pieniądze te, według Hucuł, zostały wpłacone przez prywatnego darczyńcę, którego tożsamości nie wymieniła. Zapewniła jednak przy tym, że dysponuje dokumentacją potwierdzającą, że pieniądze pochodzą z legalnych źródeł. Władze Kiszyniowie uznały, że pieniądze przekazał sam szef zdelagalizowanej partii, przywbywający z Izraelu Ilan Șor.

Gagauzowie to niewielki naród turkojęzyczny lecz prawosławny zamieszkujący południową część Mołdawii. W czasie rozkładu Związku Radzieckiego, w 1990 r. Gagauzowie proklamowali własną republikę, nie zgadzając się z polityką wprowadzenia monopolu używania języka mołdawskiego przyjętą wówczas przez władzę w Kiszyniowie oraz obawiając się prób przyłączenia Mołdawii do Rumunii. W tym kontakście otrzymali również poparcie od słowiańskich separatystów z Naddniestrza.

Podobnie jak ono, Gagauzja funkcjonowała jako nieuznawane republika separatystyczna, ale tylko do 1994 r. W tymże roku doszło do zawarcia kompromisu między Kiszyniowem a Komratem, w wyniku którego Gagauzja uznała zwierzchnictwo władz Mołdawii w zamian za autonomiczny status. Zakłada on możliwość rozpisania referendum o niepodległości regionu w sytuacji, gdyby Mołdawia została przyłączona do innego państwa. Baszkan Gagauzji z urzędu jest jednym z ministrów rządu Mołdawii. Prawo Mołdawii, jakie uchwalono na mocy kompromisu z 1994 r. zakłada także, że baszkan Gagauzji zostaje z urzędu członkiem rządu Mołdawii.

newsmaker.md/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply