Włoski parlament pracuje nad projektem tzw. prawa przeciwko „homotransfobii”. Wzbudza on obawy ze strony Kościoła, gdyż potencjalnie oznacza kary np. za brak zgody na „małżeństwa” jednopłciowe czy za sprzeciw wobec teorii gender w katolickich szkołach. Szef watykańskiej dyplomacji złożył w tej sprawie notę werbalną w MSZ Włoch.

Jak podają serwisy „Vatican News” i KAI, Stolica Apostolska ostrzega przed forsowanym we Włoszech kontrowersyjnym projektem prawa o tak zwanej homotransfobii. Szef papieskiej dyplomacji, abp Paul Gallagher, złożył w ubiegłym tygodniu notę werbalną w MSZ Włoch, co jak zwracają uwagę włoskie media, jest bezprecedensowym krokiem ze strony Watykanu. Stolica Apostolska uważa, że przyjęcie tzw. prawa Zan naruszałoby umowę o rewizji konkordatu.

Wspomniana ustawa, określana też mianem prawa przeciwko „homotransfobii”, ma uregulować działania przeciwko „dyskryminacji i przemocy z powodów związanych z płcią, gender, orientacją seksualną, tożsamością płciową i niepełnosprawnością”. Nazwa ustawy pochodzi od nazwiska Alessandro Zana, gejowskiego parlamentarzysty z centrolewicowej Partii Demokratycznej.

Abp Gallagher wskazał m.in. na proponowany przepis dotyczący obowiązku organizacji tzw. krajowego dnia przeciwko homofobii, z którego nie byłyby zwolnione szkoły katolickie. Zdaniem hierarchy, mogłoby to ingerować w wolności przekonań katolików.

Znaczenie kroku Watykanu wyjaśnił w rozmowie z Radiem Watykańskim prof. Cesare Mirabelli, były prezes włoskiego Trybunału Konstytucyjnego.

– Umowa o rewizji konkordatu zapewnia Kościołowi prawa, które gwarantuje już sama konstytucja. Jest to jedynie wzmocnienie praw konstytucyjnych. W szczególności chodzi tu o wolność edukacji, wolność sprawowania urzędu nauczycielskiego w Kościele, a także wolność wyrażania swoich myśli w słowie, na piśmie, a także za pośrednictwem innych środków. Są to wolności, które w pewnym zakresie są zagrożone przez projekt nowego prawa Zan – powiedział prof. Mirabelli.

Jak tłumaczył „nie chodzi tu więc o zakwestionowanie ochrony pewnych kategorii osób, bo jest to wybór polityczny, do którego państwo ma prawo”, ani o „ingerencję w uchwalanie prawa, ale o ostrzeżenie, że niektóre aspekty prawa byłyby szkodliwe i sprzeczne ze zobowiązaniami podjętymi przez państwo”.

Tzw. ustawa Zan została już przyjęta przez izbę niższą włoskiego parlamentu i obecnie jest procedowana w Senacie. Jej zapisy wzbudzają obawy Kościoła katolickiego, gdyż w obecnym brzmieniu mogą one doprowadzić do sytuacji, gdy Kościołowi we Włoszech będą grozić kary za brak zgody na „małżeństwa” jednopłciowe czy adopcję dzieci przez takie pary, jak również za odmowę nauczania teorii gender w szkołach katolickich. Krytycy projektu zwracają też uwagę, że nie można wykluczyć, iż publiczne głoszenie nauki Kościoła na temat małżeństwa i seksualności będzie wiązać się z groźbą sankcji karnych.

Przeczytaj: Abp Jędraszewski: ideologia LGBT jest zaprzeczeniem wizji, jaką miał Bóg stwarzając człowieka na swe podobieństwo

Agencja Reuters przypomina, że w kwietniu br. włoscy biskupi skrytykowali projekt ustawy. „Prawo mające w założeniu zwalczać dyskryminację nie może dążyć do tego poprzez nietolerancję czy kwestionowanie rzeczywistości, jaką jest różnica między mężczyznami i kobietami” – zaznaczył episkopat Włoch. Zwrócili też uwagę, że ustawa w żaden znaczący sposób nie zwraca uwagi na „unikalność rodziny” jako związku mężczyzny i kobiety.

Działania Watykanu w związku z ustawą Zan skrytykowali politycy rządzącej we Włoszech centrolewicowej koalicji, określając je mianem „zagranicznej interwencji” i nieuprawnionego wtrącania się w proces ustawodawczy. Podobnie twierdzą działacze organizacji progejowskich.

Przeciwko projektowi opowiada się m.in. prawicowa partia Liga. Jej lider, były wicepremier Matteo Salvini, pochwalił kroki dyplomatyczne ze strony Watykanu. Choć przyznał, że jego partia popiera „kochać kogo się chce” i walkę z dyskryminacją, to zarazem jest przeciwko „wszelkiej cenzurze czy stawiania przed sądem tych, którzy uważają, że matka, ojciec i rodzina są w sercu naszego społeczeństwa”.

Zobacz: Deklarujący przynależność do Kościoła mieszkańcy Zachodu w większości popierają małżeństwa homoseksualne

Zgodnie z porozumieniem pomiędzy Republiką Włoską a państwem Watykan z 1984 roku, Włochy zobowiązały się do uznawania „pełnej swobody Kościoła katolickiego w wypełnianiu jego misji duszpasterskiej, edukacyjnej i charytatywnej, ewangelizacji i uświęcania”. Karanie za działania przeciwne ideologii LGBT i nastawione choćby na pomoc osobom szukającym możliwości przezwyciężenia homoseksualnych skłonności stanowiłoby ograniczenie prawa Kościoła do swobodnego realizowania jego misji.

Przeczytaj: Przewodniczący Episkopatu Niemiec chce wprowadzenia błogosławieństw homozwiązków i diakonatu kobiet

Czytaj także: Niemcy: kobiety w szatach kapłańskich głoszą kazania. „Schizma w niemieckim Kościele pogłębia się”

vaticannews.va /Reuters / CNN / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply