Arcybiskup Henryk Hoser powiedział w wywiadzie z “Gościem Niedzielnym”, że “Problem polega na tym, jak ciągłość doktrynalną dopasować do wymogów pastoralnych. Ta granica jest tu bardzo delikatna”.

Przypomnijmy, że trudności wokół dokumentu polskich biskupów na temat wprowadzenia w Polsce wytycznych papieskiej adhortacji “Amoris laetitia” opisaliśmy w październiku.  Teraz abp Henryk Hoser potwierdził, że wspomniany dokument powinien się ukazać w przyszłym roku.

Arcybiskup Hoser odniósł się do interpretacji “Amoris laetitia” autorstwa argentyńskich biskupów. “Gdy się wczytać w argumentację biskupów z Argentyny, to chodzi zawsze o bardzo szczegółowe rozeznanie sytuacji, w jakiej są ludzie żyjący w takich związkach [katolicy po rozwodzie i w związkach cywilnych -red.] i w zależności od niej dopuszczenie ich do Eucharystii. Jan Paweł II stawiał sprawę bardzo jasno, mówiąc, że to jest możliwe, o ile będą żyć we wstrzemięźliwości seksualnej. W ‘Amoris laetitia’ takiej wyraźnej cezury nie ma” – stwierdził biskup-senior.

Papież Franciszek o dokumencie biskupów argentyńskich napisał: “Dokument jest bardzo dobry i całkowicie wyjaśnia sens rozdziału 8 Amoris Laetitia. Nie ma innej interpretacji. I jestem pewien, że przyniesie wiele dobra. Niech Pan wynagrodzi ten wysiłek duszpasterskiej miłości”. Dyrektywa biskupów zatytułowana ‘Podstawowe Kryteria Stosowania Rozdziału 8 Amoris Laetitia’ twierdzi, że w ‘złożonych sytuacjach’, gdy żyjący w nowych związkach nie mogli ‘otrzymać stwierdzenia unieważnienia’, księża pomimo tego mogliby umożliwić im dostęp do Komunii świętej. Jeśli kapłan uzna, że ‘w szczególnym przypadku są ograniczenia, które mogłyby pomniejszyć odpowiedzialność i winę’ (zob.301-302), zwłaszcza, gdy dana osoba sądzi, że popadłaby w kolejną winę poprzez szkodę wyrządzoną dzieciom w nowym związku’, twierdzi dyrektywa, ‘Amoris Laetitia otwiera możliwość dostępu do sakramentów Pojednania i Eucharystii (zob. Przyp. 336 i 351)’.

Jak powiedział arcybiskup Hoser: “W dokumencie biskupów regionu Buenos Aires są takie sformułowania, które mogą sugerować, że w pewnych sytuacjach nie można wymagać od ludzi wstrzemięźliwości seksualnej, a chodzi o osoby żyjące w związkach niesakramentalnych, pragnących przystąpić do sakramentu Eucharystii”.

Kresy.pl / Gość Niedzielny / Pch24.pl / LifeSiteNews

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Nikt, żaden papież, żaden sobór, ani żaden synod nie ma władzy zmiany nauki Jezusa Chrystusa i Jego Apostołów. Jezus wyraźnie wykluczył rozwody, a nowe związki osób rozwiedzionych nazwał cudzołóstwem.

    Z kolei św. Paweł wyraźnie w swoich listach zaliczył cudzołóstwo do grzechów śmiertelnych. Ostrzega on również przed niegodnym przyjmowaniem Ciała i Krwi Pańskiej.

    Dlatego nie ma żadnego problemu z interpretacją Amoris Letitia. Jest oczywiste, że osoby w związkach niesakramentalnych, które współżyją seksualnie, żyją w stanie grzechu śmiertelnego i nie mogą przystępować do Komunii Świętej.

    • Sun Escobar
      Sun Escobar :

      @jazmig Klechy chcą nauczać ludzi jak żyć, mówią nam co jest grzechem, a co nie, a sami mają problem z pedofilią, homoseksualizmem i cudzołóstwem. Wiernych w kościołach będzie ubywać, kościoły będą burzone i przerabiane pod inne potrzeby, w tym dla muzułmanów. To już się dzieje na naszych oczach, przez klechów, nieudolnych Papieży, wiara jaką było kiedyś chrześcijaństwo, chyli się ku upadkowi. Papierz Franciszek jest najlepszym przykładem duchownego, który bardziej dba o uchodźców z Afryki, niż o tych co Jego utrzymują.