Szef węgierskiej dyplomacji skrytykował nową ukraińską ustawę o oświacie podczas wystąpienia na forum ONZ. Peter Szijjarto oświadczył, że narusza ona prawa mniejszości narodowych. Zaapelował do komisarza NZ ds. praw człowieka o zajęcie się kontrowersyjną ustawą.
Podczas swojego piątkowego wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, szef MSZ Węgier Peter Szijjarto oświadczył, że przyjęta na Ukrainie nowa ustawa oświatowa narusza prawo mniejszości narodowych do używania swoich ojczystych języków. Zwrócił się również oficjalnie do Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka, by ten zajął się ukraińską ustawą i przeprowadził odpowiednie postępowanie sprawdzające.
Szijjarto w swoim wystąpieniu podkreślił, że nowe ukraińskie prawo ogranicza prawa dzieci z mniejszości narodowych na Ukrainie do nauki w swoich ojczystych językach. Dodał, że ustawa oświatowa, zażarcie broniona przez władze w Kijowie, „jawnie narusza konwencję ONZ i normy międzynarodowe”. Jego zdaniem, jeśli ONZ nie zajmie stanowiska, może to stworzyć niebezpieczny precedens.
– Wzywany Wysokiego Komisarza NZ ds. Praw Człowieka, by wszczął postępowanie w związku z przyjętą na Ukrainie ustawą i wykorzystał wszelkie dostępne środki do powstrzymania naruszania praw mniejszości przez tę nową ustawę – powiedział Szijjarto. Szef węgierskiej dyplomacji podkreślił, że Węgry będą zawsze wspierać swoją społeczność za granicą, gdziekolwiek się znajduje.
Rumunia daje wyraźny sygnał
Wcześniej informowaliśmy, że prezydent Rumunii Klaus Iohannis odwołał swoją wizytę na Ukrainie z powodu uderzającej w szkolnictwo mniejszości narodowych ustawy o oświacie forsowanej przez Kijów. O swojej decyzji osobiście poinformował Petra Poroszenkę. Zaznaczył, że ukraiński prezydent opuścił spotkanie „dosyć zmartwiony”.
– Rzecz w tym, że ta ustawa, jeśli zostanie przyjęta, drastycznie ograniczy dostęp mniejszości [narodowych] do nauki w swoim ojczystym języku. Bardzo nam przez to przykro – powiedział prezydent Rumunii.
Zaznaczmy, że dzień wcześniej na posiedzeniu połączonych izb rumuński parlament jednogłośnie przyjął deklarację w obronie praw mniejszości narodowych na Ukrainie do nauczania w ojczystym języku. Wezwano także prezydenta i rząd Rumunii do podjęcia działań na forum międzynarodowym w celu zapewnienia ochrony tożsamości językowej, kulturowej i religijnej Rumunów na Ukrainie.
Przypomnijmy, że dwa dni temu, także jednogłośnie, ukraińską ustawę oświatową potępił parlament Węgier. Tydzień temu ustawę skrytykowała także Rosja uznając ją za wymierzoną głównie w ludność rosyjskojęzyczną. Na tle Węgier, Rumunii i Rosji pasywnością wyróżnia się reakcja polskiego MSZ. Przebywający we wtorek w Kijowie wiceszef MSZ Bartosz Cichocki powiedział, że „rozumie sytuację”, ale także „przestrzega” Ukraińców przed popadnięciem w konflikt z zobowiązaniami międzynarodowymi.
Ukrinform / zaxid.net / Kresy.pl
O takim szefie dyplomacji to my możemy tylko pomarzyć.
Brawo Węgry.Projekt banderowskiej ustawy oświatowej”jawnie narusza konwencję ONZ i normy międzynarodowe”. Tylko holla,do kogo ta mowa,banderowcy mają własne prawa i w d..ie mają międzynarodowe normy.Oni je tworzą od czasów kniazia Rusi Jarosława.Współcześnie banderowcom przyświeca ideologia OUN znaczona widłami i siekierami.Ustawa Nr 2538-1 z 9 kwietnia 2015r banderowskiej Wierchownej Rady to potwierdza.Operacyjnie ustawę również „Dekalog OUN” realizuje,a w nim m.inn.przykazanie,że „Będziesz dążyć do poszerzenia siły,chwały,bogactwa iprzestrzeni państwa ukraińskiego nawet drogą ujarzmienia cudzoziemców”-Ustawa oświatowa banderów,też służy do tego.
Wstyd PIS, hańba Waszczykowski, żeby wspierać ukraiński faszyzm.