Ukraiński portal Myrotvorets dodał bułgarskich decydentów do czarnej listy wrogów kraju, a prezydent Rumen Radew oraz trzy siły parlamentarne – GERB i Wazrazdane oraz Bułgarska Partia Socjalistyczna zażądały od rządu dochodzenia w tej sprawie.

Jak poinformował portal Euractiv, ukraiński portal Myrotvorets dodał bułgarskich decydentów do czarnej listy wrogów kraju, a prezydent Rumen Radew oraz trzy siły parlamentarne – GERB i Wazrazdane oraz Bułgarska Partia Socjalistyczna zażądały od rządu dochodzenia w tej sprawie.

Na liście bułgarskich wrogów Ukrainy znajduje się wicemarszałek bułgarskiego parlamentu i poseł do Parlamentu Europejskiego. Tymczasem ambasada Ukrainy oświadczyła, że strona internetowa nie jest w żaden sposób powiązana z instytucjami państwowymi Ukrainy i nie odzwierciedla oficjalnej polityki Ukrainy.

Strona, o której mowa, powstała w 2014 roku i zawiera bazę danych osób uznawanych za wrogów kraju. Prowadzi je „Pozarządowe Centrum Badań nad Przejawami Zbrodni przeciwko bezpieczeństwu narodowemu Ukrainy, pokojowi, ludzkości i prawu międzynarodowemu”.

Obecnie w serwisie jako wrogów Ukrainy wymienia się nazwiska artystów, polityków, dziennikarzy i celebrytów z wielu krajów, m.in. Henry’ego Kissingera, legendę rocka Rogera Watersa i prezydenta Chorwacji Zorana Milanovica, Kristiana Vigenina z Bułgarskiej Partii Socjalistycznej, wicemarszałek bułgarskiego parlamentu i eurodeputowaną Elenę Yonchevą.

„Państwo bułgarskie i ambasador Ukrainy powinni skontaktować się z panem Zełenskim. Po jego wizycie dano wszystko, co Bułgaria mogła dać – opróżniono magazyny, rozdano broń, udzielono pomocy, pomocy humanitarnej, przyjęliśmy uchodźców. I Bułgaria to rozumie!” – stwierdziła w czwartek liderka partii socjalistycznej Cornelia Ninova.

Bułgarska Partia Socjalistyczna oświadczyła, że pragnie jednoznacznego i jasnego stanowiska państwa, rządu i służb w sprawie listy bułgarskich nazwisk. Partia przekaże sprawę Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego i komisji sejmowej.

Zaledwie dzień wcześniej Radew zwrócił uwagę, że gdy pojawiło się zagrożenie dla Hristo Grozewa (bułgarskiego dziennikarza śledczego „Bellingcat”), państwo natychmiast uruchomiło wszystkie służby. Zdaniem Radeva podobnie powinno stać się teraz.

Lider GERB Bojko Borysow również skomentował sytuację, mówiąc, że podczas posiedzenia parlamentarnej komisji ds. polityki zagranicznej, której jest przewodniczącym, wyznaczył wicepremier Mariję Gabriel i jej zastępcę do zbadania, kto stoi za tą stroną.

„To absolutnie niedopuszczalne, aby na liście znajdowali się dziennikarze, Bułgarzy i wicemarszałek parlamentu, dlatego wszyscy podjęliśmy tę decyzję, aby działać” – wyjaśnił.

We wtorek lider partii Wazrazdane Kostadin Kostadinow zażądał reakcji państwa w tej sprawie i zbadania sprawy. Wazrazdane wezwał osoby znajdujące się na liście do uzyskania ochrony państwa.

W środę ambasada Ukrainy w Sofii opublikowała oświadczenie, że „działalność organizacji społecznej Myrotworiec nie ma żadnego związku z pracą instytucji państwowych Ukrainy i nie odzwierciedla oficjalnej polityki Ukrainy”.

Kresy.pl/Euractiv

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply