W niedzielę premier Donald Tusk zabrał głos w sprawie CPK podczas spotkania ze swoimi wyborcami w Morągu. Do jego słów odniósł się Maciej Wilk, ekspert ds. lotnictwa.

Szef rządu odniósł się w niedzielę do kwestii budowy CPK. Wyraził opinię, że na temat inwestycji “wypowiedziało się już pewnie ponad tysiąc celebrytów, pisarzy, aktorów i działaczy partyjnych”. “Ja, tylko dlatego, że ktoś znany z telewizji uważa, że lotnisko powinno być w mieście X albo Y, albo pod Warszawą, albo między Łodzią a Warszawą, nie mogę podjąć decyzji, o której nawet oni sami nie wiedzą, czy to będzie 150 miliardów czy 300 miliardów, czy może jeszcze więcej” – stwierdził.

Jak dodał, “my mamy dzisiaj kupować broń, produkować amunicję, bo wiecie, w jakich czasach żyjemy. Mamy poważne potrzeby społeczne. Plan inwestycyjny jest niezwykle ambitny. CPK musi być bardzo przemyślane”.

Premier powiedział, że zdaje sobie sprawę, ile nadziei budzi “ambitna, fajna inwestycja, która podniesie nasze możliwości infrastrukturalne, cywilizacyjne na wyższy poziom”.

“Decyzja, jaką podjąłem i w ogóle o innej mowy być nie może, to żeby szybko i obiektywnie ocenić, co z punktu widzenia interesów kraju jest najlepsze, jakie miejsce, jaka skala, którędy mają iść tory pod szybką kolej. To nie jest nic nadzwyczajnego” – wskazał.

“Jeśli miałbym powiedzieć, że zrzucamy się na CPK, to każda polska rodzina musiałaby wypłacić 50 tys. złotych” – stwierdził szef rządu.

“Ta decyzja musi być przemyślana i nie może mieć kontekstu politycznego, czy ambicjonalnego. Ona musi być trafiona w dziesiątkę. Mogę tutaj dzisiaj w Morągu przed wami powiedzieć, że projekt, który nazywa się CPK, przeprowadzimy w interesie Polski, za publiczne pieniądze, policzone co do grosza. Nie będzie milionów złotych wypłaconych ludziom za koszenie łąki w Baranowie, nie będzie niesprawiedliwych wywłaszczeń. Znowu będziemy stawiali to z głowy na nogi. Tak, żeby nikt w Polsce nie pomyślał, że choćby jedna złotówka została zmarnowana, bo jakiś polityk ma wielkie ambicje” – oświadczył Tusk.

“Wszystkie inwestycje, które mają sens – a o tym sensie będą decydowały fakty, liczby, eksperci, fachowcy, a nie działacze partyjni – zostaną przeprowadzone w taki sposób, który będzie przypominał ten czas, kiedy zbudowaliśmy najdłuższą sieć autostrad w najkrótszym czasie, w ogóle w historii Europy. Bo potrafimy to robić. Jak się za coś zabieramy, to ma to ręce i nogi i nie jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto i na końcu nie musimy burzyć tego, co ledwie zbudowaliśmy” – zadeklarował.

Przeczytaj: Bosak o CPK: Za kulisami politycznymi mówi się, że rząd jest dogadany z Niemcami, żeby nie robić im konkurencji

Do jego słów odniósł się Maciej Wilk, ekspert ds. lotnictwa. “Dzisiejsza wypowiedz w Morągu to bez wątpienia krok w dobrą stronę z Pana strony, ale niestety dalece niewystarczający” – napisał na platformie X.

“Pan nie będzie podejmować decyzji czy CPK budować, tylko czy CPK zatrzymać, opóźnić bądź okroić. Decyzja o budowie została podjęta w drodze uchwały Rady Ministrów w roku 2017. Decyzja co do zasadniczego kształtu i harmonogramu inwestycji jest i obowiązuje do dzisiaj, a Pan może ewentualnie ja tylko odwrócić. I odpowiedzialność za tę decyzję spadnie osobiście na Pana” – podkreślił.

Wilk przypomniał, że lotnisko CPK na 34 mln pasażerów to nie jest “lotnisko większe niż maja Niemcy czy Francuzi” tylko 12 port lotniczy w Europie, nieznacznie tylko większe np. od tego w Palma de Mallorca.

Jak dodał, “argument o 50 000 PLN na rodzinę to czysta demagogia. To są wydatki na kolejne 16 lat – a wiec z 50 000 PLN na rodzinę robi się raptem 3 125 PLN. Czyli 521 PLN na osobę w skali roku. Już tak efektownie nie brzmi, prawda? Moim zdaniem to całkiem nieźle jak na projekt fundamentalnie przebudowujący polski system transportowy i zasypujący nierówności rozwojowe odziedziczone jeszcze po zaborcach. Pomijam przy tym fakt, że ze wskazanej kwoty nawet 2/3 to mogą być dotacje UE i wkład inwestorów”.

Jego zdaniem, w wypowiedzi premiera “zabrakło odniesienia się do kwestii najbardziej kontrowersyjnej czyli lotniska – ruch #TAKdlaCPK oczekuje potwierdzenia, że komponent lotniczy będzie realizowany w swoim zasadniczym kształcie, we wskazanej lokalizacji w Baranowie i z perspektywą ukończenia prac najpóźniej w 2030 r.”. 

“Zdanie się na głos specjalistów jest oczywiście ruchem zasadnym, ale pytanie rodzi się o dobór tychże ekspertów. Jeżeli faktycznie będą to wysokiej klasy fachowcy, można być spokojnym o wynik analizy. Nikt niestety nie ujawnił jednak listy owych specjalistów, pracujących rzekomo nad weryfikacją projektu” – kontynuował.

Jak ostrzegł, “jeżeli jednak zamiarem jest udobruchanie społeczeństwa lipnymi argumentami nie wytrzymującymi merytorycznej weryfikacji, suflowanymi przez usłużnych ‘ekspertów’ spod znaku StopCPK, to zapewniam że to dopiero początek społecznego wzmożenia”.

“NIE dla bzdur i dyletanctwa w stylu opowieści Pana kolegow z koalicji o duoportach, triportach, zlewniach wód, inwestowaniu w Modlin albo „wykorzystaniu potencjału lotnisk regionalnych” itp.” – podsumował.

Do wpisu dodał zdjęcie premiera z plakietką “Stop CPK”.

W polskiej przestrzeni publicznej trwa dyskusja nad przyszłością projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. TVP, po zmianie kierownictwa na powiązane z nowym rządem, konsekwentnie stara się przedstawić projekt w niekorzystnym świetle. Ponadto, zadeklarowanym przeciwnikiem inwestycji jest też sam pełnomocnik nowego rządu ds. CPK Maciej Lasek. Niedawno do Zarządu spółki Centralny Port Komunikacyjny powołano kolejnego przeciwnika projektu. W ostatnim czasie w mediach społecznościowych widać wzmożenie dyskusji wokół inwestycji.

Czytaj także: Wiceminister Mucha: budowa CPK w czasie kryzysu klimatycznego jest po prostu bez sensu

Zobacz: Tusk o CPK: bardzo nam zależy, żeby lotniska regionalne nie były zagrożone jakimiś politycznymi centralnymi pomysłami

Przedstawiciele obecnej większości parlamentarnej deklarowali podczas kampanii wyborczej, że zatrzymają projekt, nazywając go “megalomańskim” i “przeskalowanym”. Obecnie powtarzają, że najpierw trzeba poczekać na wyniki audytu w spółce. Tymczasem nie rozpoczęto jeszcze żadnego audytu zewnętrznego. W sieci powstała społeczna petycja skierowana do najwyższych władz państwowych z prośbą o kontynuację projektu. Kilkadziesiąt tysięcy osób złożyło pod nią podpis.

W piątek w Sejmie formalnie ukonstytuował się zespół parlamentarny opowiadający się za budową CPK, elektrowni atomowych i portów. Jego przewodniczącym został były pełnomocnik rządu do spraw CPK Marcin Horała.

“Wahadło wychyla się w kierunku, że robimy” – WP cytowało w tym tygodniu jednego z ministrów nowego rządu.  “Nie spodziewaliśmy się, że tylu naszych zwolenników okaże się jednocześnie zwolennikami CPK” – przyznał wprost jeden z parlamentarzystów nowej większości w rozmowie z WP.

W sobotniej rozmowie na antenie TVN24 Maciej Lasek, wiceminister funduszy i polityki regionalnej oraz pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, był pytany o status inwestycji. Poinformował, że wojewoda mazowiecki zwrócił do uzupełnienia wniosek o lokalizację CPK.

wnp.pl / wydarzenia.interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply