Szef tureckiego przedsiębiorstwa produkującego drony uderzeniowe Bayraktar TB2 wyraził gotowość do wspólnego rozwijania ze swoimi partnerami technologii, które według niego całkowicie zmienią format prowadzenia wojny.
Haluk Bayraktar, szef tureckiego koncernu zbrojeniowego Baykar Defence, znanego z produkcji dronów uderzeniowych Bayraktar TB2 powiedział podczas spotkania przedstawicieli tureckiej zbrojeniówki, że ma ona silną wolę, by rozwijać technologie, mogące całkowicie zmienić format prowadzenia wojny. Zaznaczył, że Turcja jest gotowa dalej rozwijać takie projekty w sferze obrony, lotnictwa i kosmonautyki, które prowadzi wspólnie z ponad 580 firmami z różnych krajów świata.
Bayraktar mówił też o działaniach podejmowanych przez jego firmę na rzecz rozwijania współpracy ze swoimi parterami w Turcji i wśród jej partnerów.
Na wypowiedzi szefa Baykar Defence zwrócił uwagę ukraiński serwis zbrojeniowy Defense Express. Podkreśla, że ta turecka firma dostarczyła swoim klientom, tj. siłom zbrojnym i bezpieczeństwa Turcji, Azerbejdżanu, Kataru i Ukrainy, łącznie 154 drony Bayraktar TB2, z czego ponad 120 jest w służbie. Jednocześnie, Ukraina i Turcja porozumiały się w zakresie wymiany technologii przy wspólnej produkcji latających bezzałogowców. Dotyczy to szczególnie obiecującego bezzałogowego myśliwca MIUS Baykar Makina, w którym ma zostać wykorzystany ukraiński silnik odrzutowy.
Przeczytaj: Ukraiński dron Bayraktar TB2 o zwiększonym zasięgu sterowania na manewrach wojskowych
Media dodają, że dobre wyniki tureckich dronów w czasie konfliktu azerbejdżańsko-armeńskiego w Górskim Karabachu miały zwrócić uwagę Brytyjczyków. Mają oni wyrażać zainteresowanie kupnem dronów Bayraktar TB2 do własnych potrzeb. Przyciągać ma ich m.in. wysoka efektywność w stosunku do niskiej ceny, wynoszącej 1-2 mln dolarów za jednostkę. Dla porównania, jeden amerykański bezzałogowiec takiego typu, ProtectorRGMK1 kosztuje ponad 20 mln dolarów.
Jak pisaliśmy, w maju 2020 r. na Ukrainie odbyły się loty szkoleniowe dronów Bayraktar TB2. Ukraińscy dygnitarze zaznaczali, że maszyny te mogą prowadzić działania rozpoznawcze nad pozycjami przeciwnika, przebywając w powietrzu nawet 24 godziny oraz precyzyjnie niszczyć cele z wysokości 7 km. Ich uzbrojenie stanowią zaawansowane, precyzyjne rakiety do niszczenia sprzętu wojskowego, a także fortyfikacji. Bayraktar TB2 ma też posiadać zdolność niszczenia celów na morzu. W ubiegłym roku o tych tureckich dronach zrobiło się głośniej za sprawą ich działań podczas konfliktów w Syrii oraz w Libii. Na skuteczność działania tych bezzałogowców zwracali uwagę także rosyjscy korespondenci wojenni. W ostatnim czasie drony te były z powodzeniem wykorzystywane przez stronę azerską podczas walk z Ormianami w rejonie Górskiego Karabachu.
Jak pisaliśmy niedawno, jeszcze przed końcem 2020 roku Ukraina chce zamówić nową partię tureckich dronów rozpoznawczo-uderzeniowych Bayraktar TB2. Mają pomóc w monitorowaniu i obronie wybrzeża morskiego na południu, będąc m.in. „oczami” dla systemów rakiet przeciwokrętowych Neptun. Przy tej okazji, ukraińskie media pisały, że zasięg komunikacji między stanowiskiem sterowania a dronem Bayraktar TB2 został zwiększony do 300 km, bez zastosowania dodatkowych anten czy retransmitorów sygnału.
W 2019 roku Ukraina zakupiła pierwszą partię 6 tureckich dronów Bayraktar TB2 wraz z trzema stacjami kontrolnymi i bombami kierowanymi w ramach kontraktu wartego 69 mln dolarów. Maszyny te trafiły do 383. brygady aparatów zdalnie sterowanych. Ukraiński resort obrony zamierza zakupić więcej tych bezzałogowców.
Przypomnijmy, że w październiku pisaliśmy, że ukraiński resort obrony planuje pozyskać kolejnych 48 tureckich bezzałogowców Bayraktar TB2. Trwają rozmowy ws. zlokalizowania ich produkcji na Ukrainie.
defence-ua.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!