Tylko w tym miesiącu w Szwecji w wyniku strzelanin i zamachów bombowych zginęło 11 osób. Premier wezwał na rozmowy m.in. głównodowodzącego sił zbrojnych, rozważając zaangażowanie wojska do pomocy policji.

W czwartek premier Szwecji Ulf Kristersson oświadczył, że wezwał na piątek na rozmowy głównego komendanta policji oraz głównodowodzącego sił zbrojnych, by przedyskutować z nimi, jak szwedzcy żołnierze mogliby pomóc policjantom poradzić sobie z bezprecedensową falą przestępczości i gangami przestępczymi.

Tylko we wrześniu br. w wyniku strzelanin i zamachów bombowych w Szwecji zginęło już 11 osób. W środę w Sztokholmie w dwóch strzelaninach zginęły dwie osoby (według innych źródeł trzy), a w czwartek nad ranem, w wyniku wysadzenia domu w Uppsali zginęła młoda kobieta, przypuszczalnie była przypadkową ofiarą. W ubiegłym roku w całym kraju w strzelaninach zginęło ponad 60 osób – w Szwecji to rekord.

„Szwecja niczego podobnego wcześniej nie widziała” – powiedział premier. „Żaden inny kraj w Europie nie jest świadkiem czegoś takiego” – dodał.

„Będziemy ścigać ganki i je pokonamy” – podkreślił Kristersson. Powiedział też, że jego rząd prowadzi przegląd szwedzkiego kodeksu karnego, żeby dać większe uprawnienia policji, lepszą ochronę świadkom i wyższe wyroki przestępcom. „Szwedzkie prawo nie zostało opracowany dla wojen gangów i dzieci-żołnierzy” – zaznaczył.

Nie było jasne, w jakim stopniu w zwalczanie przestępczości miałoby zostać zaangażowane wojsko. Według wcześniejszych propozycji, szwedzcy żołnierze mieliby koncentrować się na przejmowaniu od policjantów części obowiązków w zakresie ochrony. Dzięki temu, więcej funkcjonariuszy mogłoby zająć się zwalczaniem przestępczości.

Media łączą ostatni wzrost przemocy z konfliktem pomiędzy rywalizującymi ze sobą frakcjami jednego z gangów. W przemoc wciągana jest młodzież, a nawet dzieci.

Agencja AP zaznacza, że zaangażowanie wojska w zwalczanie przestępczości byłoby dla Szwecji krokiem bardzo nietypowym. Podkreśliłoby to zarazem powagę sytuacji w związku z wojnami gangów.

Rząd premiera Kristersson, który rządzi od ubiegłego roku, obiecywał m.in. bardziej zdecydowane i stanowcze podejście do przestępczości. Jak dotąd jednak nie udało jej się ograniczyć. Rząd oraz lewicowa opozycją przerzucają się wzajemnie odpowiedzialnością za obecną sytuację. Premier zarzuca swoim oponentom, że przyczyną jest prowadzona za ich rządów „nieodpowiedzialna polityka migracyjna” oraz fiasko w integrowaniu imigrantów.

Przeczytaj: Norwegia nie chce powtarzać błędów szwedzkiej polityki masowej imigracji – mówi wysoki rangą norweski policjant

Zobacz: Premier Szwecji przyznała, że integracja migrantów nie powiodła się

Szwedzka policja szacuje, że w całym kraju 30 tys. osób jest bezpośrednio zaangażowanych w przestępczość gangsterską lub m powiązania z gangami. Akty przemocy nie dotyczą już tylko wielkich miast, ale przeniosły się również do mniejszych ośrodków.

W lipcu br. szwedzki premier Ulf Kristersson wezwał do radykalnej zmiany w polityce migracyjnej kraju, twierdząc, że obcokrajowcom zbyt łatwo jest uzyskać szwedzkie obywatelstwo. Uważa, że wielu nowo przybyłych do kraju nie rozumie języka szwedzkiego ani obowiązujących w nim praw. „Powiem jasno: masowa imigracja i słaba integracja po prostu nie działają. Dlatego zmieniamy teraz szwedzką politykę migracyjną i czynimy ją najostrzejszą w UE” – napisał Kristersson.

Czytaj także: Szwecja zbiera żniwo polityki pobłażania imigrantom

AP / thehill.com / Reuters / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply