Atak Rosji lub innego potencjalnego przeciwnika na Litwę lub inny kraj bałtycki wywołałby reakcję całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, który będzie bronił swojego sojusznika – podkreślił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Jak poinformował w poniedziałek Ukrinform, atak Rosji lub innego potencjalnego przeciwnika na Litwę lub inny kraj bałtycki wywołałby reakcję całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, który będzie bronił swojego sojusznika – podkreślił sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Ogłosił to w poniedziałek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas konferencji prasowej w przeddzień szczytu NATO w Madrycie.

„Jestem przekonany, że Moskwa, prezydent Putin, rozumie nasze gwarancje bezpieczeństwa zbiorowego, rozumie konsekwencje ataku na sojusznika z NATO. To wywoła reakcję całego Sojuszu, a także wzmocni potrzebę zwiększenia naszej obecności. Moje główne przesłanie: będziemy się bronić. Wysyłając tę wiadomość w sposób jasny, w rzeczywistości zapobiegamy atakowi” – powiedział Stoltenberg, komentując pytanie, jaka byłaby reakcja NATO w przypadku rosyjskiego ataku na jeden z krajów bałtyckich w związku z sytuacją wokół Kaliningradu.

Zobacz też: Litwa potrzebuje „widocznej” obecności NATO

Stoltenberg zapowiedział dalszą rozbudowę obecności NATO na wschodniej flance. „Podwoiliśmy liczbę Grup Bojowych (Battelgroups) z czterech do ośmiu, co oznacza, że pod rozkazami Sojuszu znajduje się na wschodzie 40 tys. żołnierzy. Będziemy rozbudowywać naszą obecność i przerzucimy tam więcej sprzętu i zapasów, aby móc szybciej sięgnąć po nie w razie konfliktu” – dodał.

Zadeklarował, że Sojusz stale sprawdza stan swoich sił nuklearnych, by w razie konieczności szybko je zmodernizować. „Nie mamy zamiaru rozmieszczania broni atomowej w Europie Wschodniej” – dodał.

Jego zdaniem Sojusz potrzebuje „kanałów komunikacyjnych” do Rosji, aby zapobiec „niekontrolowanym reakcjom”.  „Mam nadzieję, że kiedyś będziemy mogli rozmawiać z Rosją o kontroli zbrojeń. Będzie to jednak możliwe dopiero wtedy, gdy Rosja zmieni swoje brutalne i nielegalne postępowanie” – zaznaczył.

Zobacz także: Premier zamierza rozmawiać o przesmyku suwalskim na szczycie UE

W połowie czerwca Stoltenberg wyraził opinię, że cele Rosji sięgają poza Ukrainę. Również wtedy podkreślił, że należy wzmocnić zdolności odstraszania na Wschodniej Flance Sojuszu.

Zobacz także: Nausėda i Scholz za zwiększeniem liczby żołnierzy NATO w krajach bałtyckich

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że w kwietniu sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył, że NATO jest „w samym środku bardzo fundamentalnej transformacji”, która będzie odzwierciedlać „długoterminowe konsekwencje” działań rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Podkreślił, że Sojusz pracuje nad planami stałej obecności wojskowej na swojej granicy.

Informowaliśmy, że w kwietniu podczas posiedzenia Komisji Sił Zbrojnych Kongresu USA, amerykańscy parlamentarzyści wysłuchali sprawozdania sekretarza obrony, Lloyda Austina oraz Przewodniczącego Połączonych Szefów Sztabów, gen. Marka Milley. Podczas wysłuchania, generał Milley opowiedział się za utworzeniem nowych, stałych baz sił USA na tzw. wschodniej flance NATO, m.in. w Polsce, ale z obecnością żołnierzy na zasadzie rotacyjnej. Wcześniej podobnie wypowiedział się dowódca Sił Powietrznych USA, gen. Tod Wolters, którego zdaniem Stany Zjednoczone mogą potrzebować, by więcej amerykańskich żołnierzy stacjonowało w Europie. Obecnie, ich liczba to około 102 tys. ludzi – dwa razy więcej, niż przed rosyjską inwazją na Ukrainę.

Jak podawaliśmy, w czerwcu w stolicy Rumunii, Bukareszcie, odbyło się spotkanie państw tzw. Bukaresztańskiej Dziewiątki (B9). Jego gospodarzami byli prezydenci Rumunii i Polski, Klaus Iohannis i Andrzej Duda. Jak podano, celem spotkania było przygotowanie stanowiska przed czerwcowym szczytem NATO w Madrycie. Podczas wspólnej konferencji z polskim prezydentem, Iohannis zaznaczył, że państwom B9 zależy na silniejszej obecności NATO na wschodniej flance.

Zobacz także: NATO zajmie stanowisko wobec Chin. Szykuje także „kompleksowy pakiet pomocy” dla Ukrainy 

Kresy.pl/Ukrinform

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz