Premier Donald Tusk skraca o pięć miesięcy kadencję szefa CBA Andrzeja Stróżnego, choć prawo tego nie przewiduje. Sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu i prokuratury – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Tusk swoje urzędowanie rozpoczął od decyzji o odwołaniu szefów wszystkich służb specjalnych. Została ona zaopiniowana pozytywnie przez sejmową komisję ds. służb specjalnych (przeciw był tylko poseł PiS Waldemar Andzel). Opinię musi wyrazić jeszcze prezydent Andrzej Duda, na co ma miesiąc. Z informacji „Rz” wynika, że opinie prezydenta Andrzeja Dudy będą negatywne.

Odwołania szefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego (dwaj ostatni szefowie tracą stanowiska na wniosek szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza) były spodziewanym działaniem. Największe kontrowersje budzi jednak dymisja Andrzeja Stróżnego, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którego chroni, zapisana w ustawie o CBA, czteroletnia kadencyjność – obecna kadencja trwa do maja 2024 roku.

Premier Tusk i koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak we wniosku o odwołanie Stróżnego powołali się na art. 6 pkt 3 ustawy o CBA. Przepis ten wskazuje: „kadencja Szefa CBA wygasa w przypadku jego śmierci lub odwołania”.

Warunki odwołania Szefa CBA ze stanowiska są trzy i wpisano je w art. 8. To: rezygnacja z zajmowanego stanowiska, niespełnianie któregokolwiek z warunków określonych w art. 7 i nie wykonywanie obowiązków z powodu choroby trwającej nieprzerwanie ponad 3 miesiące.

Szef CBA musi m.in. wykazywać nieskazitelną postawę moralną, obywatelską i patriotyczną i mieć dostęp do informacji „ściśle tajnych”, które nadaje szef ABW.

Według ustaleń Radia Zet szef CBA Andrzej Stróżny miał odmówić podpisania dymisji, o której został poinformowany 13 grudnia. Tę decyzję miał podjąć po spotkaniu ze swoimi prawnikami. “Mamy konkretne zastrzeżenia do nieskazitelnej postawy szefa CBA. Podczas posiedzeń komisji śledczej ds. śmierci Barbary Blidy pojawiły się wątpliwości co do jego prawdomówności. Komisja napisała w raporcie, że Andrzej Stóżny powiedział nieprawdę” – powiedział jeden z polityków KO, który chciał zachować anonimowość.

CZYTAJ TAKŻE: Expose Tuska: Polska stanie się modelowym państwem w całej UE

Kresy.pl / rp.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Ziobro ręcznie sterował prokuraturą i ma mieć za to Trybunał Stanu. Ziobro był chociaż Prokuratorem Generalnym, zaś niejaki Hołownia publicznie rozkazał prokuraturze szybkie złożenie wniosku o uchylenie immunitetu Grzegorzowi Braunowi, chociaż ten nie jest jeszcze nawet podejrzanym, a Hołownia nie jest zwierzchnikiem prokuratury. Hołownia zatem pod Trybunał Stanu, gdyż robi to samo, co Ziobro.
    A miało być inaczej.