RMF: Poczta poprawia maile ws. przekazania danych ze spisów wyborców. Gminy znów odmawiają

Poczta Polska ponownie wysłała do polskich gmin wniosek, tym razem poprawiony, z prośbą o przekazanie danych ze spisów wyborców. Szereg samorządów wciąż jednak odmawia, a niektórzy prezydenci miast skierowali do prokuratury doniesienia w sprawie działań Poczty.

Jak informowaliśmy, w nocy ze środy na czwartek Poczta Polska zwróciła się drogą mailową do gmin z wnioskiem o „przekazanie danych ze spisu wyborców (…) w terminie nie dłuższym niż dwa dni robocze licząc od dnia otrzymania wniosku”. Dotyczyło to m.in. nazwisk, numerów PESEL i adresów zamieszkania. Wniosek wysłano z konta [email protected], a podpisano „Poczta Polska”. Liczne gminy oświadczyły, że nie zastosują się do tego, po części z powodu wątpliwości co do autentyczności wiadomości, podejrzewając próbę wyłudzenia informacji. Inni, jak np. prezydent Opola, już wcześniej zapowiedzieli, że nie udostępnią Poczcie Polski spisu wyborców zawierającego ich adresy, co jest niezbędne dla przeprowadzenia na terenie miasta wyborów prezydenckich.

Już w czwartek samorządowcy otrzymali pismo szefa Państwowej Komisji Wyborczej, który uznał żądanie ze strony Poczty Polskiej jest uprawnione, zaznaczają, że podstawą wydania danych może być wyłącznie wniosek podpisany elektronicznie przez upoważnioną do tego osobę. Autentyczność maila potwierdziła rzeczniczka Poczty Polskiej, dodając, że spółka poprawi wnioski i wyśle je z podpisem kwalifikowanym”. Rzeczywiście, taki poprawiony mail z żądaniem przekazania spisów wyborów wysłano w czwartek ponownie.

 

Jak podała stacja RMF FM, wielu samorządowców nadal nie zamierza wydać Poczcie list, twierdząc, że uzupełnienie podpisu to usunięcie tylko jednej wady. Podkreślają, że wciąż nie podano podstawy prawnej żądania. Z kolei według analiz prawnych Związku Miast Polskich, źródłem prawa w tej sprawie nie może być polecenie premiera, co dotyczy również Poczty. Zaznaczono, że spółka ta nie może powoływać się na konieczność wypełnienia obowiązków wynikających dla niej z zapisów tarczy antykryzysowej, gdyż zgodnie z przepisami, mogą one dotyczyć jedynie wyborów korespondencyjnych, których jak dotąd nikt nie zarządził, a sama ustawa wciąż znajduje się w Senacie. Tym samym, formalnie samorządy obowiązuje nadal kalendarz wyborczy zarządzonych na 10 maja tradycyjnych wyborów.

Przeczytaj: Związek Miast Polskich chce nie dopuścić do wyborów korespondencyjnych

Z tego względu, szereg prezydentów polskich miast, m.in. Warszawy, Bydgoszczy, Rzeszowa, czy Kielc deklaruje, że nie zamierza wydać Poczcie Polskiej spisów wyborców. Z kolei prezydenci Gdańska, Opola oraz Lublina twierdzą, że otrzymują wiadomości od mieszkańców ich miast, którzy nie zgadzają się na udostępnienie ich danych Poczcie. Co więcej, wielu prezydentów miast złożyło już do prokuratury zawiadomienia na działania tej spółki. Wśród nich jest m.in. prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, która powołała się m.in. na artykuł 107 ustawy o ochronie danych osobowych łącznie z artykułem 248 pkt 2 Kodeksu karnego. Ten ostatni dotyczy użycia podstępu w związku z wyborami celem nieprawidłowego sporządzenia m.in. listy kandydujących lub głosujących. Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: Prezydent Sosnowca zapowiedział zgłoszenie maila od Poczty Polskiej do prokuratury

Dodajmy, że wcześniej Związek Miast Polskich przygotował dla samorządowców szablon odpowiedzi, który ma pomóc nie wydaniu urn wyborczych.

Zobacz też: Gowin uznał, że przeprowadzenie wyborów 10 maja będzie nielegalne

RMF FM / interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply