Chińskie państwowe giganty naftowe i duże prywatne rafinerie kupują coraz więcej rosyjskiej ropy. Podbijają w ten sposób ceny i zmuszają mniejszych graczy do poszukiwania tańszych alternatyw – zwraca uwagę agencja Reuters.
Duży popyt ze strony największych chińskich odbiorców, którzy wcześniej przestali kupować rosyjską ropę w następstwie zachodnich sankcji nałożonych na Moskwę, świadczy o rosnącym zaufaniu do handlu produktami z Rosji – podkreśla agencja Reuters w piątek. W lutym import rosyjskiego surowca wznowiły państwowe rafinerie PetroChina i Sinopec.
Także duże prywatne rafinerie Hengli Petrochemical i Jiangsu Eastern Shenghong zaczęły kupować rosyjską ropę w marcu. To efekt dużych rabatów na surowce – podkreśla Reuters.
W ubiegłym miesiącu Hengli otrzymał cztery dostawy około 740 tys. baryłek mieszanki ESPO. Dwie kolejne dostawy dotarły w kwietniu. Z kolei Shenghong sprowadził około 720 tys. baryłek ropy Urals w marcu i 1 mln baryłek w kwietniu.
Zobacz także: Rosyjska ropa wypiera irańską z chińskiego rynku
Całkowity import rosyjskiej ropy naftowej do Chin, w tym rurociągowy i morski, wzrósł w marcu do rekordowego poziomu 9,61 mln ton, czyli 2,26 mln baryłek dziennie – wskazują dane celne.
Jak zauważa Reuters, eksperci są zdania, że należy spodziewać się kolejnego rekordu. Analitycy uważają, że import ropy Urals może sięgnąć na koniec kwietnia nawet 700 tys. baryłek dziennie, w porównaniu z liczbą 600 tys. baryłek dziennie w marcu.
Według danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) Rosja, mimo zachodnich sankcji, eksportuje tyle ropy naftowej, co przed ich wprowadzeniem.
W grudniu państwa Unii Europejskiej zgodziły się na wprowadzenie limitu ceny rosyjskiej ropy naftowej transportowanej drogą morską. Rosja zadeklarowała, że nie będzie sprzedawać swojego surowca państwom stosującym to narzędzie sankcyjne. Wraz z tym zmniejszyła się dla nich pula potencjalnych klientów. W efekcie wzrósł znacząc0 eksport rosyjskiej ropy do Indii i Chin, ale Rosjanie muszą oferować klientom z tych państw rabaty.
Zobacz także: RMF: nowy pakiet unijnych sankcji „bez fajerwerków”
reuters.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!