Jesteśmy zdeterminowani, by wspierać rolników, którzy mają problemy w związku z nadmiarem zboża z Ukrainy w Polsce - oświadczył w piątek sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski. Jego zdaniem obóz rządzący nie jest odpowiedzialny za obecną sytuację. Podobnego zdania jest poseł i wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. Wyraził opinię, że winni są m.in. działacze PSL.

Sobolewski został zapytany w piątek w Polskim Radiu o problemy rolników w związku z dużą ilością ukraińskiego zboża sprowadzonego do Polski. Przyznał, że to zboże miało być eksportowane do krajów potrzebujących, północnej Afryki, lecz nie stało się to w 100 proc. Stwierdził, że PiS jest zdeterminowane, aby wesprzeć polskich rolników i wskazać kto jest odpowiedzialny za sytuację ze zbożem.

"Na wiosnę się zieleni i w tym przypadku prawdopodobnie tam też jest bardzo 'zielono'" - oświadczył, odpowiadając na pytanie, z jakimi środowiskami są powiązane te przedsiębiorstwa.

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow pokazał niemieckie bojowe wozy piechoty Marder, które przybyły na Ukrainę. (więcej…)

We wtorek Rada Unii Europejskiej przyjęła przepisy zakładające zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030r. w porównaniu z poziomem z 1990 roku. W przypadku transportu drogowego i morskiego, sektora rolniczego, a także niektórych gałęzi przemysłu emisje miałyby zostać zredukowane o 40 proc. w porównaniu do roku 2005.  Każde państwo członkowskie otrzymało "cel krajowy".

Rada UE poinformowała we wtorek o przyjęciu dwóch rozporządzeń. W komunikacie wskazano, że mają umożliwić "ograniczenie emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55 proc. do 2030 r. w porównaniu z poziomem z 1990 r.". "W nowym rozporządzeniu dotyczącym wspólnego wysiłku redukcyjnego (ESR) określono cel redukcji emisji gazów cieplarnianych na poziomie UE o 40 proc. w porównaniu z 2005 r. do 2030 r. w transporcie drogowym i krajowym morskim, budynkach, rolnictwie, sektorze odpadów i gałęziach przemysłu lekkiego" - pisze portal Do Rzeczy, powołując się na komunikat Rady UE.

"Rozporządzenie wyznacza cele krajowe dla każdego państwa członkowskiego i dostosowuje sposób, w jaki państwa członkowskie mogą wykorzystywać elastyczność, aby osiągnąć swoje cele" - podano na stronie Rady UE.

Śląscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku dwóch obywateli Gruzji. Mężczyźni wpadli chwilę po tym, jak na parkingu przy MOP-ie włamali się do samochodu, którego kierowca zatrzymał się, by zrobić przerwę w podróży. Okazuje się, że podobnych kradzieży mają już na swoim koncie więcej. 40-latkowi i jego o 3 lata starszemu wspólnikowi grozi nawet 10 lat więzienia. Nie trafili do aresztu. Prokurator objął ich policyjnym dozorem i zakazał opuszczania kraju.

Policja poinformowała o sprawie we wtorkowym komunikacie. "Policjanci z Wydziału Kryminalnego z katowickiej komendy wojewódzkiej wpadli na trop mężczyzn, którzy okradali kierowców podczas przerw w podróży. Na parkingu jednego z częstochowskich Miejsc Obsługi Podróżnych kryminalni zauważyli siedzących w hondzie civic dwóch, podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Chwilę później obok ich auta zaparkował passat, którego kierowca zjechał z autostrady na przerwę w podróży" - podaje policja. Kierowca wyszedł z auta i skorzystał z pilota, by zamknąć drzwi.

"Kiedy wszedł do toalety, z zaparkowanej obok hondy civic wysiadł mężczyzna, który otworzył drzwi volkswagena i zaczął plądrować środek. Zarówno on, jak i czekający w hondzie wspólnik zostali zatrzymani. W ich samochodzie kryminalni znaleźli urządzenie blokujące sygnał wysyłany z kluczyków do zamknięcia drzwi. Mężczyźni skorzystali z niego, kiedy kierowca volkswagena wychodził ze swojego auta. Zatrzymani to obywatele Gruzji w wieku 40 i 43 lat" - czytamy.

Ministerstwo obrony Rosji twierdzi, że Ukraińcy użyli rakiety balistycznej, wystrzelonej z systemy operacyjno-taktycznego Grom-2. Byłby to pierwszy tego rodzaju przypadek.

O tym, że strona ukraińska po raz pierwszy użyła rakietowego systemu balistycznego krótkiego zasięgu krajowej produkcji Grom-2/Hrim-2, rosyjski resort obrony poinformował na Telegramie.

Władze Iranu mogą wytyczyć czasowy termin na osiągnięcie porozumienia w sprawie swojego programu atomowego, jak poinformował szef dyplomacji tego państwa.

Minister spraw zagranicznych Iranu Hossejn Amirabdollahian powiedział, że w irańskim parlamencie narasta zniecierpliwienie brakiem wyników negocjacji w sprawie reaktywacji międzynarodowego porozumienia w sprawie programu jądrowego tego kraju i już wkrótce może zostać w nim przegłosowana uchwała wyznaczająca końcowy termin, w którym powinno zostać osiągnięte porozumienie. O nastrojach w Teheranie poinformowała w środę Al Jezeera.

„W parlamencie panuje pogląd, że rząd nie powinien nieustannie znajdować się na ścieżce negocjacji w celu sprowadzenia wszystkich stron z powrotem ku JCPOA” – powiedział, odnosząc się do wspólnego kompleksowego planu działania, porozumienia zawartego przez mocarstwa w Iranem w 2015 r., z którego Stany Zjednoczone jednostronnie wycofały się w 2018 roku.

Pomóż nam dziś dopłynąć do brzegu! Nasz Dzienny koszt wynosi 723 PLN. Do Tej Pory zebraliśmy 0 PLN.
Załoga portalu Kresy.pl
0%