Według danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) Rosja, mimo zachodnich sankcji, eksportuje tyle ropy naftowej, co przed ich wprowadzeniem.

Według danych przytoczonych przez portal dorzeczy.pl, Rosja eksportowała w ciągu ostatniego miesiąca średnio 600 tys. baryłek ropy naftowej dziennie. To poziom taki jak przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Jednak ilość nie przekłada się na wpływy finansowe. Choć prychody naftowe Rosjan mogły wynieść nawet 12,7 mld dol. to jest to mniej o 43 proc. niż analogicznym okresie roku poprzedniego.

Pośrednio więc działania państw zachodnich mają wpływ na sytuację finansową rosyjskich koncernów naftowych, a za nimi na budżet rosyjskiego państwa, w istotnej części zapełniany właśnie dzięki eksportowi ropy. W grudniu państwa Unii Europejskiej zgodziły się na wprowadzenie limitu ceny rosyjskiej ropy naftowej transportowanej drogą morską. Rosja zadeklarowała, że nie będzie sprzedawać swojego surowca państwom stosującym to narzędzie sankcyjne. Wraz z tym zmniejszyła się dla nich pula potencjalnych klientów. W efekcie wzrósł znacząc0 eksport rosyjskiej ropy do Indii i Chin, ale Rosjanie muszą oferować klientom z tych państw rabaty.

Dorzeczy.pl przypomina, że Rosjanie starają się omijać sankcje. Już w zeszłym roku odnotowano gwałtowny wzrost liczby tankowców należących do firm zarejestrowanych w Dubaju, Hongkongu, Singapurze i na Cyprze. Około kilkuset takich statków ma, według źródeł zachodnich, przewozić rosyjską ropę.

Według najnowszych informacji z marca przytoczonych przez polski portal Rosjanie pracują na rzecz zwiększenia tej floty cieni.

Wiadomo również, że Rosjanie próbują wykorzystywać drogą lądową dla eksportu swojej ropy. W kwietniu okazało się, że prowadzą wywóz ropy koleją do Iranu, państwa również obłożonego ciężkimi sankcjami USA.

dorzeczy.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply