Znany ukraiński radykalny nacjonalista, szef partii “Bractwo” Dmytro Korczynski wezwał do zagłosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie na Petra Poroszenkę. Zaapelował także do “patriotów”, by wyszukiwali w swoim otoczeniu zwolenników jego kontrkandydata Wołodymyra Zełenskiego i przekonywali ich do oddania głosu na Poroszenkę, “żeby później nie trzeba było ich zabijać”.
Film na YouTube, w którym Korczynski poparł Poroszenkę, nagrano w kawiarni, w której powieszono portret Poroszenki. Korczynski porównał urzędującego prezydenta do hetmana Iwana Mazepy. “O Mazepie też mówiono, że jest skorumpowany, promoskiewski, że za długo jest u władzy” – mówił. “Ale następne pokolenia bojowników o wolność Ukrainy nazywano mazepińcami” – dodawał zapowiadając, że teraz on i widzowie jego filmu będą nazywani “poroszenkowcami”.
Szef “Bractwa” uznał, że za Poroszenką stoi “nowoczesna, świadoma i bojowa Ukraina” a za Zełenskim “koalicja waty i idiotów” [“wata” jest pejoratywnym określeniem ludzi o mentalności sowieckiej – red.]. Korczynski wezwał do przekonywania zwolenników Zełenskiego, których nazwał “agentami szatana”, do zmiany zdania i zagłosowania na Poroszenkę.
“Każdy w swoim otoczeniu ma zidentyfikować tych ludzi, którzy głosowali na Zełenskiego, wziąć ich za nos i przekonać za pomocą kija baseballowego, żelazka i lutownicy, dobrego słowa, 500 hrywien, za pomocą czegokolwiek, do głosowania na Petra Ołeksijowycza [Poroszenkę]” – mówił Korczynski.
Zdaniem szefa “Bractwa” taka agitacja jest zadaniem każdego ukraińskiego patrioty. “Trzeba nam obronić kraj. Teraz każdy musi iść w pole. Pójść w naród i pracować tam jak narodnik, w przeciwnym razie potem przyjdzie nam pracować tam jako terroryści. Lepiej pracować jak narodnicy. Przekonamy ich, żeby potem nie trzeba było ich zabijać”. – zapowiadał Korczynski.
Film został nagrany 1. kwietnia, jednak znane wcześniej poglądy Korczynskiego świadczą, że mówił on na poważnie. Przykładowo w 2015 roku Korczynski wezwał do budowy obozów koncentracyjnych dla mieszkańców Donbasu. W grudniu ub. roku zagroził ukraińskiemu mistrzowi świata w boksie Ołeksandrowi Usykowi połamaniem nóg, bądź “kulą z kałasznikowa”, jeśli będzie on bronił Ławry Kijowsko-Peczerskiej przed ukraińskimi radykałami.
Przypomnijmy, że do głosowania w drugiej turze na Poroszenkę wezwało także skrajnie nacjonalistyczne ugrupowanie UNA-UNSO.
Kresy.pl / YouTube
To nie nacjonalista, a ultra smiec banderowski “topic Lachow (Polakow) w krwi Moskali”
to terrorysta a nie radykał, chyba że bez rady.