Ukraina będzie zbierać pieniądze na flotę morskich dronów. „Wszyscy widzieli, jak to działa”

Wkrótce Ukraina rozpocznie zbieranie funduszy, by sfinansować pozyskanie floty morskich dronów. „Każdy rozumie, co to jest i do czego to służy… Już wszyscy widzieli, jak to działa” – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski. Przypuszczalnie, nawiązywał do pływających bezzałogowców, użytych podczas ataku w porcie w Sewastopolu.

W sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział podczas swojego wystąpienia, że Ukraina będzie zbierać środki na sfinansowanie floty morskich dronów.

– W przyszłym tygodniu uruchomimy jeszcze jeden kierunek fundraisingowy. Będziemy gromadzić środki na flotę morskich dronów – powiedział Zełenski.

Myślę, że absolutnie każdy rozumie, co to jest i do czego to służy. I jestem pewien, że miliony ludzi poprą taki kierunek naszej obronności. Już wszyscy widzieli, jak to działa – zaznaczył prezydent Ukrainy.

Zełenski dodał, że morskie bezzałogowce, które chce pozyskać Ukrainę, będą służyć wyłącznie do obrony ukraińskich wód. – Na cudze nie pretendujemy – oświadczył.

Pieniądze na wspomniany cel mają być zbierane poprzez platformę United24. Według prezydenta Zełenskiego, w ciągu sześciu miesięcy zebrano dzięki niej już prawie 220 milionów dolarów w postaci datków od milionów ludzi z ponad stu krajów.

Ukraiński prezydent nie powiedział, jakie konkretnie „morskie drony” chce pozyskać Ukraina. Nie sprecyzował również, co miał na myśli, mówiąc, że „wszyscy widzieli, jak to działa”.

W tym kontekście warto zaznaczyć, że według Rosjan, podczas niedawnego ataku na okręty rosyjskie w porcie Sewastopol na Krymie, wykorzystane zostały nie tylko bezzałogowce latające, ale również siedem dronów morskich.

Na to, że Ukraińcy użyli pod Sewastopolem nawodnych bezzałogowców bojowych wskazują też opublikowane w sieci nagrania, wykonane przez tego rodzaju drony podczas przeprowadzania działań bojowych i ataków. Przykładowo, na jednym z filmów można zobaczyć drona pływającego między zacumowanymi statkami w porcie, prawdopodobnie szukając celu, który można zaatakować. Filmowanie zostaje przerwane, gdy dron zderza się ze statkiem i prawdopodobnie eksploduje. Na podstawie nagrania można wywnioskować, że znajdował się w pobliżu co najmniej 4 statków. Jak piszą analitycy z „GeoConfirmed”,  na podstawie wszystkich dostępnych materiałów wideo można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że drony przedostały się przez obronę portową, w akcję było zaangażowanych ponad 6 dronów i co najmniej 3 statki zostały trafione.

ZOBACZ: Sewastopol: drony uszkodziły 3 rosyjskie okręty, w tym Admirała Makarowa – twierdzą analitycy [+WIDEO]

Przypomnijmy też, że we wrześniu, na miesiąc przed atakiem, niedaleko rosyjskiej bazy morskiej w Sewastopolu znaleziono na plaży pływający bezzałogowiec nieznanego typu. Zdaniem analityków, mógł to być prototyp drona-samobójcy, przekazany Ukrainie.

Teraz część analityków uważa, że podczas ataku wykorzystane zostały morskie bezzałogowce tego samego typu, jak ten znaleziony na plaży na Krymie.

W podobnym czasie sfilmowano też moment silnej eksplozji na Morzu Czarnym. Miała ona zostać spowodowana zniszczeniem drona. Potwierdził to rosyjski gubernator Sewastopola, Michaił Razwożajew.

Według serwisu „Navy Recognition”, sądząc po sile eksplozji i tym, jak wyglądała, mógł to być rodzaj drona-samobójcy, wyposażonego w detonującą głowicę bojową. Jego konstrukcja umożliwia poruszanie się w półzanurzeniu, dzięki czemu może niepostrzeżenie zbliżyć się do celów, by zdetonować ładunek. Prawdopodobnie sterowanie jest zarówno ręczne, z wykorzystaniem zainstalowanych na pokładzie kamer, a także poprzez łączność satelitarną. Zdaniem analityków, pojazd ten przeznaczony jest do taranowania okrętów wroga, zaraz po czym miałaby nastąpić detonacja głowicy bojowej. Mógłby też służyć do prowadzenia działań rozpoznawczych i wywiadowczych.

Obecność oznaczeń w języku angielskim wskazywała, że dron został przekazany przez państwa zachodnie. Portal „Navy Recognition” przypomniał, że kilka miesięcy temu Siły Zbrojne Ukrainy zgłaszały zapotrzebowanie na taki sprzęt. Nie wymieniono jednak żadnego typu. Znaleziony bezzałgowiec nie jest też podobny do żadnego z tych, które są obecnie używane przez państwa natowskie. Pojawiły się w związku z tym spekulacje, że może to być jakiś prototyp, być może modelu MANTAS z serii T, opracowywanych przez MARTAC, względnie nowy typ, który miałby być produkowany specjalnie dla Ukrainy lub niejawny model, testowany w warunkach bojowych.

Pravda.com.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply