W nadchodzących latach, wszystkie dywizje arktyczne Floty Północnej będą wyposażone w rakiety systemu S-400 – poinformował w poniedziałek dowódca Floty, wiceadmirał Aleksander Moisejew.
Celem jest utworzenie “kopuły” obrony przeciwlotniczej nad częścią Arktyki kontrolowanej przez Rosję. System umożliwia zwalczanie zarówno samolotów, jak i wrogich pocisków manewrujących.
Czytaj więcej: Rosja tworzy w Arktyce nowy szlak transportowy
“Sprzęt będzie stanowić nowe uzbrojenie dla niektórych jednostek, a także wymieni starsze wyposażenie. W tym roku pułk obrony przeciwlotniczej na Nowej Ziemi został wyposażony w system S-400” – cytuje słowa Moisejewa RIA Novosti. Rosyjski wojskowy poinformował także o manewrach prowadzonych na Oceanie Arktycznym.
Informacje o wyposażeniu pułku obrony przeciwlotniczej w rakiety S-400 podano we wrześniu tego roku. Wcześniej jednostka dysponowała starszymi rakietami typu S-300.
Nawiązując do uzbrojenia jednostek na Nowej Ziemi Aleksander Moisejew dodał, że “udział nowego sprzętu wynosi średnio ok. 60%”, a w przypadku “niektórych typów uzbrojenia”, takich jak pojazdy opancerzone, “znacznie przewyższa te liczby”.
Ocean Arktyczny zyskuje coraz większe znacznie wraz ocieplaniem się klimatu i topnieniem pokrywy lodowej na biegunie. Może to uwolnić akwen dla handlu ale też działań wojskowych. W dodatku pod dnem Oceanu Arktycznego mogą znajdować się znaczne zasoby ropy naftowej, gazu ziemnego i innych minerałów. Z tych powodów Rosja stara się umocnić swoje pozycje w Arktyce.
S-400 „Triumf” to system rakietowy czwartej generacji typu ziemia-powietrze, umożliwiający zwalczanie samolotów, pocisków manewrujących i rakietowych pocisków balistycznych. Maksymalny zasięg rakiet wynosi 400 km.
Czytaj także: Rosyjskie media: w 2020 r. możliwa następna umowa z Turcją ws. rakiet S-400
Kresy.pl / RIA Novosti
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!