Jak co roku, 9 maja władze, siły zbrojne i obywatele Rosji świętują zwycięstwo nad III Rzeszą Niemiecką w czasie drugiej wojny światowej. “Dzień Zwycięstwa” jest najważniejszym świętem w urzędowym kalendarzu tego państwa.

Podobnie jak w ubiegłych latach po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, w najważniejszym święcie Rosji nie uczestniczą przywódcy państw bloku zachodniego. Na moskiewskim Placu Czerwonym pojawili się natomiast przedstawiciele państw poradzieckich i utrzymujących przyjazne relacje w Moskwą: prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka, Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew, Kirgistanu Sadyr Dżaparow, Tadżykistanu Emomali Rahmon, Turkmenistanu Serdar Berdimuhamedow, Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew, przywódca Kuby Miguel Diaz-Canel Bermudez, prezydent Gwinei Bissau Oumarou Sissokou Embalo i Laosu Thongloun Sisoulith. Sam Putin zajął na trybunie miejsce w otoczeniu weteranów Armii Radzieckiej.

Na rozpoczęcie uroczystości nad Moskwą przeszedł rzęsisty deszcz. Przed zgromadzonymi gośćmi zagranicznymi, weteranami, wojskowymi, politykami i obywatelami Władimir Putin wystąpił z krótkim przemówieniem.

Przywódca nazwał “Dzień Zwycięstwa” “najważniejszym, prawdziwym ludowym, świętym” dla Rosjan. Jak ogłosił – “Czcimy nasz ojców, dziadów, pradziadów. Oni obronili ojczyznę, skruszyli nazim, wyzwolili narody Europy”.

Szybko przeszedł jednak do oskarżeń pod adresem Zachodu i Ukrainy – “Dziś widzimy jak próbują zniekształcić prawdę o drugiej wojnie światowej. Ona przeszkadza tym, którzy przywykli budować swoją kolonialną, w istocie, politykę na obłudzie i kłamstwie. Burzą pomniki prawdziwych bojowników z nazizmem. Stawiają na cokoły zdrajców i kolaborantów hitlerowców. Wykreślają pamięć o cnotach i bohaterstwie żołnierzy-wyzwolicieli. O tej wielkiej ofierze jaką oni ponieśli w imię życia. Rewanżyzm, szydzenie z historii i dążenie do usprawiedliwienia obecnych następców nazistów, to część ogólnej polityki elit zachodnich, na rzecz rozpalania nowych konfliktów regionalnych.”

Putin stwierdził, że “na Zachodzie chcieliby zapomnieć lekcje drugiej wojny światowej”. Jak stwierdził, to na terytoriach Związku Radzieckiego “ważyły się losy ludzkości”. Sugerował również, że przez pierwsze trzy lata starcia z Niemcami, ZSRR, “wszystkie republiki byłego Związku Radzieckiego” ścierał się z nim praktycznie “jeden na jeden” z III Rzeszą, podczas gdy “na wojenną moc Wehrmachtu pracowała praktycznie cała Europa”. Dodała jednak – “Rosja nigdy nie uniżała znaczenia drugiego frontu i pomocy sojuszników. Czcimy odwagę wszystkich bojowników koalicji antyhitlerowskiej.” Przy czym Putin wymienił w tym kontekście Chiny walczące z “agresją” Japonii.

Przemówienie trwające około ośmiu minut przerwana zostało minutą ciszy i zakończone odegraniem hymnu państwowego w rytm honorowych salw artyleryjskich.

Putin twierdził, że Rosja “będzie robić wszystko by nie dopuścić do globalnego starcia”, do którego dążą według niego państwa zachodnie. Rękojmią tego ma być jej broń jądrowa. “Nikomu nie pozwolimy nam grozić. Nasz siły strategiczne zawsze są w gotowości bojowej” – powiedział rosyjski przywódca. Wypowiedział też uwagę na temat pożądanego ładu światowego – “Odrzucamy pretensje jakiegokolwiek państwa lub sojuszu na wyjątkowość. Wiemy do czego prowadzi nadmiar takich ambicji”.

Wszyscy uczestnicy Specjalnej Operacji Wojskowej są naszymi bohaterami, kłaniamy się przed waszą nieugiętością – Putin zwrócił się do obecnych na Placu Czerwonym uczestników wojny z Ukrainą – Z wami jest cała Rosją, wierzą w was. Przeżywają za was nasi weterani. Duchowe uczestnictwo  w waszych losach i czynach niezachwianie wiąże pokolenia bohaterów ojczyzny”.

„Rosja przeżywa obecnie trudny, przełomowy okres– ocenił Putin – Los ojczyzny, jej przyszłość zależy od każdego z nas”. Jak zapewnił – „Idziemy naprzód, opierając się na naszych wielowiekowych tradycjach i jestem przekonany, że razem zapewnimy Rosji, naszemu zjednoczonemu narodowi, wolną i bezpieczną przyszłość”.

Po przemówieniu ruszyła parada oddziałów wojskowych. W tym roku przez Plac Czerwony maszerowało około 9 tys. żołnierzy. Z tego, jak zapewniła agencja informacyjna TASS, tysiąc z nich to uczestnicy operacji zbrojnej przeciw Ukrainie, w tym siedmiu nagrodzonych tytułem “Bohater Federacji Rosyjskiej” i ponad stu odznaczonych orderami wysokiej rangi.

Na zakończenie dziesięciu przywódców państwowych udało się ku “Wiecznemu ogniu” płonącemu pod murami Kremla by złożyć jeden znacznych rozmiarów wieniec oraz indywidualnie wiązanki czerwonych róż, w trakcie czego jeszcze raz wybrzmiała melodia hymnu ZSRR i Rosji, odegrany przez orkiestrę wojskową.

interfax.ru/ria.ru/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply