W Rosji na wniosek Komitetu Śledczego aresztowano cztery osoby podejrzewane o spowodowanie zanieczyszczenia ropy naftowej w rurociągu “Przyjaźń”. Kolejne dwie osoby są poszukiwane. – podała we wtorek agencja TASS.

Zdaniem śledczych podejrzani w okresie od sierpnia 2018 roku do kwietnia br. dokonali kradzieży ropy naftowej na sumę co najmniej 1 mln rubli (ok. 60 tys. złotych). W marcu i kwietniu tego roku, by ukryć te malwersacje, wpuścili do węzła we wsi Nikołajewska w obwodzie samarskim ropę nie spełniającą wymogów jakościowych, zanieczyszczoną związkami chloru. Później ropa ta trafiła do zbiornika w miejscowości Lopatino, a potem do rurociągu “Przyjaźń”. Wśród podejrzanych są dyrektor i zastępca dyrektora firmy Nieftiepieriewałka, dyrektor spółki Pietronieft Aktiw oraz wicedyrektor spółki Magistral. Wszyscy mieli tworzyć grupę przestępczą zajmującą się kradzieżą ropy.

Wcześniej rosyjski koncert Transnieft obciążał odpowiedzialnością za zanieczyszczenie ropy firmę Samaratransnieft-terminal. Ta jednak oświadczyła, że terminal, w którym doszło do zanieczyszczenia ropy, sprzedała w 2017 roku firmie Nieftiepieriewałka.

Przypomnijmy, że 19. kwietnia białoruski koncern „Biełnieftiechim” poinformował o „gwałtownym pogorszeniu” jakości rosyjskiej ropy dostarczanej rurociągiem „Przyjaźń”. W poniedziałek 22. kwietnia w rafinerii w Mozyrzu doszło do awarii urządzeń z powodu złej jakości ropy. Problemy z jakością surowca spowodowały czasowe wstrzymanie przez Białoruś eksportu tzw. jasnych produktów ropopochodnych do Polski, Ukrainy i krajów bałtyckich. Tego samego dnia obniżenie jakości dostarczanej przez Rosję ropy odnotował polski zarządca sieci rurociągów naftowych PERN S.A., w związku z czym podjęto decyzję o wstrzymaniu odbioru rosyjskiej ropy. Dzień później ukraiński operator południowego odcinka „Przyjaźni” wstrzymał tranzyt ropy na Węgry i Słowację.

Według Interfaxu zanieczyszczeniu związkami chloroorganicznymi uległo 5 mln ton ropy naftowej, w tym 1 mln na Białorusi. We ubiegły wtorek do sprawy odniósł się prezydent Rosji Władimir Putin przyznając, że incydent z zanieczyszczeniem ropy przyniósł Rosji bardzo poważne straty materialne i wizerunkowe. 2. maja poinformowano, że jakość ropy wróciła do normy.

Jak pisaliśmy, zanieczyszczony surowiec wraca już z Białorusi do Rosji w kolejowych cysternach. Rosjanie nie będą go oczyszczać, lecz w niewielkiej proporcji dodawać do czystej ropy.

Kresy.pl / TASS

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply