Jakość rosyjskiej ropy tłoczonej na Białoruś rurociągiem “Przyjaźń” po kilkunastu dniach wróciła do normy – ogłosił w czwartek białoruski koncern naftowy “Biełnieftiechim”.
Według komunikatu “Biełnieftiechimu” cytowanego przez agencję Interfax, 2. maja o godzinie 12.40 czasu lokalnego ropa naftowa spełniająca normy jakościowe dotarła na granicę z Białorusią. Ropa trafia już do rafinerii w białoruskim Mozyrzu.
Wznowienie tranzytu rosyjskiej ropy przez terytorium Białorusi z obciążeniem 60-65 proc. jest planowane na 10-11. maja. Jak pisaliśmy, z powodu przekroczonego poziomu związków chloroorganicznych Polska wstrzymała odbiór rosyjskiej ropy z rurociągu “Przyjaźń”.
Przypomnijmy, że 19. kwietnia białoruski koncern „Biełnieftiechim” poinformował o „gwałtownym pogorszeniu” jakości rosyjskiej ropy dostarczanej rurociągiem „Przyjaźń”. W poniedziałek 22. kwietnia w rafinerii w Mozyrzu doszło do awarii urządzeń z powodu złej jakości ropy. Problemy z jakością surowca spowodowały czasowe wstrzymanie przez Białoruś eksportu tzw. jasnych produktów ropopochodnych do Polski, Ukrainy i krajów bałtyckich. Tego samego dnia obniżenie jakości dostarczanej przez Rosję ropy odnotował polski zarządca sieci rurociągów naftowych PERN S.A., w związku z czym podjęto decyzję o wstrzymaniu odbioru rosyjskiej ropy. Dzień później ukraiński operator południowego odcinka “Przyjaźni” wstrzymał tranzyt ropy na Węgry i Słowację.
Według strony rosyjskiej do zanieczyszczenia ropy doszło celowo w prywatnej firmie z Samary „Samaratransnieft-terminal”. Tymczasem firma ta oświadczyła, że nie jest producentem ropy, tylko jej konsumentem i nie ma nic wspólnego z zanieczyszczeniem.
Według Interfaxu zanieczyszczeniu związkami chloroorganicznymi uległo 5 mln ton ropy naftowej. We wtorek do sprawy odniósł się prezydent Rosji Władimir Putin przyznając, że incydent z zanieczyszczeniem ropy przyniósł Rosji bardzo poważne straty materialne i wizerunkowe.
Kresy.pl / Interfax
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!