Nord Stream 2 prowadzi do politycznego podziału Europy i stawia pod znakiem zapytania solidarność Niemiec z sąsiadami. – uważa siedmiu niemieckich parlamentarzystów.

Grupa siedmiu deputowanych Bundestagu i Europarlamentu z Niemiec zaapelowała we wtorek na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” o rezygnację z budowy gazociągu Nord Stream 2. Ich zdaniem byłoby to wykazanie „europejskiej solidarności” z państwami Europy Środkowo-Wschodniej i Skandynawii. – podaje Polska Agencja Prasowa.

Deputowani, wśród których są lider grupy Europejskiej Partii Ludowej w PE Manfred Weber z CSU, europoseł Elmar Brok (CDU), Norbert Roettgen (CDU), Michael Link z FDP oraz wiceszef klubu parlamentarnego Zielonych Oliver Krischer, argumentują, że „Europa nie poradzi sobie bez solidarności”, a taką solidarność Niemcy powinni okazać także w europejskiej polityce energetycznej. Przypominają, że projekt Nord Stream 2 wywołuje największe kontrowersje w tym względzie. Jak piszą w swoim liście, „prowadzi on do politycznego podziału Europy i pod znakiem zapytania stawia naszą solidarność z Polską, naszymi bałtyckimi sąsiadami, ze Słowacją i Ukrainą, ale też z Danią i Szwecją; państwa te uważają, że projekt zagraża ich bezpieczeństwu [energetycznemu]”.

Niemieccy parlamentarzyści podkreślają, że niemiecko-rosyjski projekt pozwoli Rosjanom całkowicie lub częściowo zastąpić dotychczas używane gazociągi biegnące przez Polskę i Ukrainę, co szczególnie uderzy w ten drugi kraj.

“Ukraina obecnie otrzymuje co roku 2 mld euro z opłat tranzytowych. Konieczność zrezygnowania z tych środków oznaczałaby ciężki cios dla ukraińskiej gospodarki i krok ku destabilizacji kraju, który byłby bardziej narażony na rosyjskie naciski”; “Polska i kraje bałtyckie upatrują zagrożenia dla własnych interesów bezpieczeństwa w osłabieniu Ukrainy i w mocniejszej, bezpośredniej relacji Niemiec z Rosją” – cytuje słowa niemieckich deputowanych PAP.

Sygnatariusze listu polemizują ze stanowiskiem niemieckiego rządu, który twierdzi, że Nord Stream 2 jest projektem gospodarczym. Ich zdaniem jest on „wysoce polityczny”, a także „szkodliwy”. Przypominają, że takie jest stanowisko większości państw UE, jak i samej Komisji Europejskiej.

PRZECZYTAJ: Morawiecki w Niemczech: Nie zgadzam się, że Nord Stream 2 to projekt gospodarczy

W swoim liście siedmiu deputowanych przyznaje, że „współpraca z Rosją jest ważna”, jednak nie powinna ona odbywać się „ponad głowami niemieckich partnerów w UE”. Ich zdaniem prowadzi to do utraty zaufania i dzielenia UE. „Kto poważnie myśli o wspólnej unijnej polityce energetycznej, ten musi od początku angażować partnerów z UE w pracę nad projektami, a później rozmawiać z Rosją jednym głosem” – uważają autorzy listu opublikowanego przez „FAZ”.

Jak pisze PAP, niemieccy deputowani apelują do niemieckiego rządu o określenie swojego stanowiska w tej sprawie podpowiadając, że “europejska polityka energetyczna i solidarność z naszymi sąsiadami przemawiają przeciw Nord Stream 2”. Zaznaczają, że swoje słowa kierują szczególnie do SPD, tworzącej obecnie rząd z CDU/CSU, „która w warstwie retorycznej nie może nachwalić się Europy, jednak gdy przychodzi do konkretów, odmawia europejskiej solidarności”.

CZYTAJ TAKŻE: Niemcy zgadzają się na budowę Nord Stream 2

Kresy.pl / PAP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply