Siemens żądał unieważnienia sprzedaży turbin do Rosji. Sąd oddalił jego powództwo.
Arbitrażowy sąd Moskwy oddalił w czwartek pozew Siemensa przeciwko rosyjskim firmom Technopromeksport, które przekazały jego turbiny gazowe na Krym łamiąc sankcje Unii Europejskiej – poinformowała agencja Interfax.
Podczas procesu Siemens domagał się uznania za nieważną transakcję z 2015 roku, na podstawie której jego spółka joint venture sprzedała 4 turbiny rosyjskiej firmie OAO Technopromeksport wchodzącej w skład koncernu Rostech. Siemens argumentował, że przeznaczeniem turbin była budowana elektrownia w Tamanie w Kraju Krasnodarskim, a nie Krym. Niemiecki producent twierdził, że został oszukany przy zawarciu umowy i że gdyby wiedział, że turbiny trafią na Krym, do transakcji nigdy by nie doszło.
Przypomnijmy, że w lipcu br. potwierdziły się informacje, mówiące o tym, że turbiny Siemensa trafiły na Krym. Według OAO Technopromeksport w 2016 roku w związku z „bankructwem” zwróciła się ona do Siemensa z propozycją odkupienia turbin, lecz niemiecka firma nie była tym zainteresowana. W związku z tym turbiny zostały sprzedane innemu nabywcy – okazało się, że była nią także należąca do Rostechu firma OOO Technopromeksport – po czym „przeszły modernizację” i a ich parametry zostały „dostosowane pod projekt”, czyli pod budowę elektrowni na Krymie. Niemniej rosyjska firma twierdziła, że przy tym „wykorzystano rosyjskie know-how, zakupiono dodatkowe wyposażenie. Firma poniosła koszty związane z transportem, instalacją i certyfikacją.”
Jak podaje Interfax, obie pozwane spółki Technopromeksport twierdziły w sądzie, że żaden punkt umowy nie został naruszony, a punkt kontraktu mówiący o nienaruszaniu sankcji „jest nieważny, ponieważ nie odpowiada rosyjskiemu prawu”.
Według Interfaxu nie jest to koniec sądowych bojów o zwrot turbin – 10. stycznia sąd ma rozpatrywać pozew spółki joint venture Siemensa w tej samej sprawie.
CZYTAJ TAKŻE: Media: Siemens rozważa wycofanie się ze spółek z Rosjanami. Kreml: nic o tym nie wiemy
Kresy.pl / Interfax
Siemens boi się retorsji jakie za złamanie embarga mogą go spotkać ze strony, nie tyle UE, co USA. 30 lat temu Ronald Reagan jako prezydent USA publicznie rozbijał sprzęt produkcji Sharp, firmy co łamała embarga na dostawy do ZSRR nowoczesnych technologii i za co srogo zapłaciła na kontynencie amerykańskim. To samo może spotkać i koncern Bosch-Siemens 3 dekady później.