Przewodniczący komisji energetyki izby niższej niemieckiego parlamentu – Bundestagu uznał, że Rosjanie będą zmuszeni do podwyższenia ceny gazu przesyłanego nową nitką gazociągu Nord Stream.

“Ostatecznie rurociąg [Nord Stream 2] zostanie ukończony ale będzie droższy, czego oczywistym rezultatem będzie opłacenie tego przez europejskich nabywców gazu” – powiedział szef komisji energetyki Bundestagu Klaus Ernst, który skomentował dla agencji informacyjnej RIA Nowosti piątkową decyzję Federalnej Agencji ds. Sieci Przesyłowych (BNetzA). Agencja ta zadecydowała w piątek o dorzuceniu wniosku budującego Nord Stream 2 Gazpromu o wyłączenie tej magistrali spod unijnej dyrektywy gazowej.

 

Decyzja BNetzA oznacza, że jeśli Rosjanie ukończą budowę Nord Stream 2 to i tak będą musieli zarządzać nim w zgodzie z nowymi przepisami unijnymi. Nowa dyrektywa zakłada, że operator gazociągu musi być niezależny od dostawcy gazu. Dotąd zbudowano 93 proc. tej magistrali. Jej ukończenie wymaga ułożenia na dnie morskim 160 km dwóch rur gazociągu. Zachodni kooperanci Rosji wycofali się jednak z dalszej realizacji inwestycji ze względu na sankcje jakimi uczestniczącym w nim spółkom zagrozili Amerykanie.

Na tym jednak nie koniec. By dokończyć budowę gazociągu samodzielnie Rosjanie zawrócili z Dalekiego Wschodu statek Akademik Czerski, który ma techniczne możliwości prowadzenia takich prac. Na początku maja statek dopłynął na Bałtyk co wywołało natychmiastową reakcję głównego promotora wymierzonych w Nord Stream 2 sankcji, prominentnego amerykańskiego senatora Teda Cruza. “Jeśli Gazprom użyje Akademika Czerskiego do dokończenia gazociągu Nord Stream 2, amerykański prezydent musi nałożyć i nałoży sankcje na Gazprom. Jego funkcjonariusze utracą możliwość przybycia do USA, a wszystkie ich środki finansowe zostaną zamrożone, a to dopiero początek” – portal think-tanku Atlantic Council przytacza deklarację Cruza w tej sprawie.

“Amerykanie przebili igłą nadymającego się nieadekwatnie rosyjskiego słonia, uderzając w najbardziej bolesny punkt Rosji” – ocenił w wywiadzie dla portalu Swobodnaja Priessa dyrektor Instytutu Eurazjatyckiego Związku Gospodarczego Władimir Lepiochin. Uderzenie to jest dla Rosjan tak bolesne ponieważ według Lepiochina sektor gazowy jest jednocześnie “jedynym <<punktem wzrostu>> rosyjskiej gospodarki”. Ekspert ocenił, że zablokowanie Nord Stream 2 jest “ciosem w całą strategię gospodarczą Rosji ostatnich dwóch dziesięcioleci, jej pozycję międzynarodową i wewnętrzną stabilność polityczną. Rosyjskie przywództwo jeszcze na początku pierwszej dekady XX wieku postawiło na ekonomiczną ekspansję w Europie poprzez eksport gazu i poprzez to zintegrowanie noworosyjskiej elity ze <<społecznością międzynarodową>>. Właśnie na tej podstawie zrodziła się u niej głupia ideologia jednej Europy od <<Lizbony do Władywostoku>> – i dziś ta ideologia doznała krachu”.

Lepiochin poradził władzom Rosji i Gazpromu by poczekały z wszelkimi ruchami w sprawie Nord Stream 2 do wyborów prezydenckich w USA. Zwycięstwo Donalda Trumpa ma zapewnić rosyjskim interesom gazowym większą swobodę realizacji ponieważ “obiektywnie Rosja jest potrzebna Amerykanom w związku z nasilaniem konfrontacji z Chinami”.

ria.ru/svpressa.ru/atlanticcouncil.org/gospodarka.dziennik.pl/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply