Polski dezerter Emil Czeczko, który w grudniu ub. roku uciekł na Białoruś, nie żyje. Białoruskie władze twierdzą, że znaleziono go powieszonego.
Białoruski Komitet Śledczy podał w czwartek, że Emil Czeczko został znaleziony martwy w swoim miejscu zamieszkania w Mińsku. Mężczyzna miał być powieszony.
Jak czytamy w komunikacie białoruskich służb, po otrzymaniu powiadomienia o znalezieniu ciała Emila Czeczki, na miejsce niezwłocznie skierowano grupę operacyjno-śledczą. Obecnie trwają czynności na miejscu zdarzenia i zabezpieczanie dowodów.
Przyczynę śmierci Polaka ustali sekcja zwłok. “Komitet Śledczy rozważa wszystkie możliwe wersje tego, co się wydarzyło, w tym gwałtowny charakter śmierci” .
Już po pojawieniu się doniesień o śmierci Emila Czeczki związany z białoruskimi służbami kanał Żołtyje Sliwy w serwisie Telegram opublikował nagranie wypowiedzi dezertera, które nazwał jego ostatnim wystąpieniem. Czeczko zarzucał w nim ONR, porównując ją do NSDAP, że wysłała swoich członków na Ukrainę, by walczyli na wojnie po stronie ukraińskiej.
Emil Czeczko to polski żołnierz z 11 Mazurskiego Pułku Artylerii, który pełnił służbę w rejonie granicy z Białorusią. W grudniu ub. roku zbiegł na Białoruś i według białoruskich mediów poprosił o azyl polityczny „w związku z brakiem zgody na prowadzoną przez Polskę politykę odnośnie kryzysu migracyjnego i praktykę nieludzkiego traktowania uchodźców”.
Minister obrony Mariusz Błaszczak przekazał, że Czeczko “miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę. Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada”.
Pod koniec roku Emil Czeczko został prawomocnie skazany na 6 miesięcy ograniczenia wolności za znęcanie się nad matką. Prokuratura ścigała go za dezercję.
Państwowe media białoruskie prezentowały wypowiedzi Czeczki, w których mówił o tym, jakoby polscy żołnierze i funkcjonariusze strzeżący granicy z Białorusią, strzelali do nielegalnych imigrantów i pomagających im wolontariuszy. Czeczko sam siebie oskarżał o rozstrzeliwanie migrantów – zabijał ich jakoby około 20 dziennie. Jego wypowiedzi białoruskie państwowe media wykorzystywały do atakowania Polski.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!