Komitet Śledczy Republiki Białoruś twierdzi, że zatrzymał posiadających broń zwolenników opozycji, którzy wykradali dane instytucji publicznych.
Agencja informacyjna TASS podała w czwartek, że “białoruskie organy ścigania zatrzymały dwóch uczestników niesankcjonowanych akcji” co wskazuje na przeciwników Aleksandra Łukaszenki. Zatrzymań dokonano w ramach śledztwa dotyczącego “bezprawnego dostępu” do sieci komputerowej urzędu Mińskiego Komitetu Wykonawczego.
“W chwili obecnej osoby te są uznawane za podejrzanych o nieuprawniony dostęp do informacji komputerowych popełniony przez grupę osób w ramach wcześniejszej zmowy.” – podał Komitet Śledczy Republiki Białoruś. Oprócz tego zatrzymani są podejrzani także o “aktywny udział w działaniach masowych poważnie naruszających porządek publiczny.”
Według informacji Komitetu włamania do sieci mińskiego magistratu jeden z podejrzanych dokonał w nocy 3 listopada. Został szybko namierzony przez organy ścigania i zatrzymany “na gorącym uczynku”, jak podała TASS. Na skutek działań “operacyjnych” funkcjonariusze dotarli do znajomego zatrzymanego, który również jest podejrzany o uczestniczenie w nielegalnych zgromadzeniach publicznych oraz włamywanie się do urzędowej sieci.
Drugi zatrzymany może mieć jeszcze inne kłopoty. Białoruscy śledczy twierdzą, że w czasie przeszukania jego mieszkania znaleźli nie tylko ulotki z wezwaniami do dołączania do strajku generalnego, jaki próbują zorganizować przeciwnicy władz, ale też broń palną, naboje, kamizelkę kuloodporną, miecze oraz nadajnik radiowy.
Informacja o zatrzymaniu dwóch hakerów została ogłoszona dzień po zatrzymaniu pracownika firmy telekomunikacyjnej, który miał przekazywać opozycjonistom dane teleadresowe funkcjonariuszy milicji i innych państwowych instytucji.
tass.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!