Białorusini twierdzą, że schwytali oddział dywersantów z Ukrainy

Komitet Bezpieczeństwa Państwowego Białorusi (KGB) twierdzi, że dywersanci z Ukrainy, których grupa miała przekroczyć granicę tydzień temu, składają zeznania przed jego funkcjonariuszami.

Tydzień temu poinformowaliśmy na naszym portalu o ogłoszonym przez KGB stanie operacji antyterrorystycznej w rejonie lelczyckim obwodu homelskiego, znajdującym się przy granicy z Ukrainą. Początkowo nie było wiadomo o przyczynach tego rodzaju operacji białoruskiej specsłużby, jednak w piątek przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenko ujawnił, że prowadzono ją ze względu na wkroczenie grupy dywersantów z Ukrainy, podała rosyjska agencja RIA Nowosti.

Następnie w piątek białoruski KGB poinformował, że w nocy z 14 na 15 lutego, w wyniku wprowadzonego w obwodzie lelczyckim reżimu operacji antyterrorystycznej, udało się zatrzymać dywersantów, którzy naruszyli granicę z Ukrainą. Zatrzymani mieli przy sobie ładunki wybuchowe. KGB oskarża, że przerzucenie grupy dywersyjnej na Białoruś zorganizowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Urządzenia wybuchowe miały służyć do przeprowadzania “ataków terrorystycznych” przede na terytorium Rosji i Białorusi. Grupę zatrzymanych stanowiło dwóch Ukraińców i Białorusin.

Naczelnik wydziału śledczego białoruskiego KGB Konstantin Byczek nazwal personalia dwóch zatrzymanych, to „ojciec i syn Kabarczukowie”. Jak twierdzi “otrzymali od pracownika Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zadanie transportu środków rażenia na teren Republiki Białoruś w celu dokonania aktów terroryzmu, zaś ich wejście na terytorium Republiki Białoruś realizowali funkcjonariusze SBU we współpracy z Państwową Służbą Graniczną Ukrainy, której pracownicy przeprowadzili rozpoznanie wzrokowe i techniczne w celu zapewnienia bezpiecznego nielegalnego przekroczenia granicy państwowej”.

Wobec zatrzymanych wszczęto postępowanie karne z artykułu „przygotowanie do popełnienia aktu terrorystycznego przez zorganizowaną grupę” oraz z artykułu o “działalności agenturalnej”. “Podejrzani współpracują w śledztwie i składają zeznania” – powiedział Byczek w telewizji Białoruś 1. 

Czytaj także: Na Białorusi zatrzymano trzech dywersantów [+VIDEO]

ria.ru/kresy.pl