Nigerscy puczyści oskarżają Francję

Słowa organizatorów zamachu stanu w Nigrze wskazują, że także w tym afrykańskim państwie wydźwignął on do władzy wojskowych krytycznych wobec Francji – dawnej kolonialnej metropolii.

Przywódcy zamachu stanu, którzy przejęli władzę w Nigrze w zeszłym tygodniu, twierdzą, że obalony rząd państwa upoważnił Francję do przeprowadzenia ataku w celu uwolnienia prezydenta Mohameda Bazouma przetrzymywanego pierwszego dnia puczu w jego oficjalnej siedzibie. Ogłosił to w poniedziałek pułkownik Amadou Abdramane, jak relacjonuje telewizja Al Jazeera.

Abdramane twierdził, że wniosek do Francuzów został podpisany przez obalonego ministra spraw zagranicznych i pełniącego obowiązki premiera Hassoumi Massoudou. Al Jazeera podkreśla, że miejsce pobytu Massoudou i odsuniętego od władzy  Bazouma pozostaje nieznane. Francja, były władca kolonialny Nigru, potępiła zamach stanu i wezwała Bazoum do przywrócenia władzy, ale nie ogłosiła zamiaru interwencji militarnej.

Al Jazera przypomniała, że Francja była wśród państw, które potępiły publicznie zamach stanu w Nigrze jeszcze w dniu jego rozpoczęcia. Paryż panował nad jego obszarem do 1960 r. kiedy proklamowano niepodległą państwowość.

Od poniedziałku Ministerstwo Spraw Zagranicznych Francji ani nie potwierdziło, ani nie zaprzeczyło rewelacjom płk Abdramane. Podtrzymało natomiast uznanie dla Bazouma jako jedynego legalnego przywódcy państwa. Francuska dyplomacja przekazała – „naszym priorytetem jest bezpieczeństwo naszych obywateli i naszych obiektów, które zgodnie z prawem międzynarodowym nie mogą być celem przemocy”.

Paryż zaprzeczył również użyciu śmiercionośnych środków w odpowiedzi na atak zwolenników zamachu stanu na ambasadę Francji w Niamey.

Prezydent Czadu Mahamat Idriss Deby odwiedził Niamey w niedzielę jako wysłannik Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej i zamieścił zdjęcia z oddzielnych spotkań z Bazoumem i Omarem Tchianim, dowódcą gwardii prezydenckiej, który został mianowany głową państwa.

ECOWAS nałożył surowe sankcje, w tym zawieszenie wszystkich transakcji handlowych i finansowych między swoimi państwami członkowskimi a Nigrem oraz zamrożenie aktywów tego państwa w regionalnych bankach centralnych.

Według Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej sankcje gospodarcze mogą mieć głęboki wpływ na Niger, jeden z najbiedniejszych krajów świata, który jest uzależniony od importu z Nigerii nawet w 90 procentach.

Sankcje mogą być katastrofalne, a Niger musi znaleźć rozwiązanie, aby ich uniknąć, premier Ouhoumoudou Mahamadou powiedział w niedzielę francuskim mediom. „Kiedy ludzie mówią, że jest embargo, granice lądowe są zamknięte, granice powietrzne są zamknięte, jest to niezwykle trudne dla ludzi… Niger jest krajem, który w dużej mierze polega na społeczności międzynarodowej” – dodał polityk.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W środę adminsitracja prezydenta Nigru poinformowała, że członkowie elitarnej jednostki gwardii biorą udział w „demonstracji antyrepublikańskiej”, a agencje informacyjne poinformowały, że prezydent Mohamed Bazoum był przetrzymywany przez buntowników w pałacu prezydenckim.

Tłum zwolenników Bazouma próbował dotrzeć do pałacu, ale został rozpędzony przez puczystów strzałami w powietrze. Armia deklarowała początkowo pobilizację sił przeciwko puczystom.

W oświadczeniu wyemitowanym w środę wieczorem w ogólnokrajowej telewizji ich przedstawiciel pułkownik-major Amadou Abdramane powiedział, że „siły obrony i bezpieczeństwy postanowiły położyć kres reżimowi, który dał się poznać wam wszystkim”. Uzasadnił one, że przejęcie kontroli „wynika to z ciągłego pogarszania się stanu bezpieczeństwa, złego zarządzania społeczno-gospodarczego”. Abdramane powiedział, że granice kraju są zamknięte i obowiązuje ogólnokrajowa godzina policyjna. Dodał, że zawieszone zostało działanie wszystkich instytucji publicznych. Pucz powiódł się, bowiem do końca dnia do gwardii prezydenckiej dołączyła reszta sił zbrojnych.

Zamach stanu został skrytykowany przez ONZ, Wspólnotę Gospodarczą Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), Francję oraz USA.

To kolejny w ostatnich latach przewrót w Sahelu. W sąsiednim Mali, Burkina Faso zostały obalone w wojskowych zamachach stanu, a oba te kraje wypędziły francuskich żołnierzy, którzy tam przebywali, i zwróciły się o wsparcie Rosjan z grupy Wagnera. Niger był ostatnim państwem w regionie Sahelu, które mocarstwa zachodnie mogły uważać za sojusznika. Amerykanie mieli w nim jak dotychczas dwie bazy dronów w Nigrze oraz około 800 żołnierzy, z których część to siły specjalne, które szkoliły nigerską armię.

Francuska energetyka jądrowa zaopatrywała się głównie dzięki wydobyciu uranu w Nigrze.

Mohamed Bazoum z Nigerskiej Partii Demokracji i Socjalizmu (PNDS), który wygrał wybory w 2021 r. jest pierwszym arabskim prezydentem położonego w regionie Sahelu państwa.

aljazeeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply