W afrykańskim państwie Burkina Faso doszło do kolejnego w tym roku zamachu stanu. Przewrót przeprowadzili oficerowi niżsi stopniem.

W piątek wieczorem państwowa telewizja Burkina Faso nadała wystąpienie grupy oficerów, którzy oświadczyli, że armia odsunęła od władzy pułkownika Paula-Henriego Sandaogo Damibę. Ten drugi sam przejął władzę w wyniku wojskowego zamachu stanu w styczniu bieżącego roku.

Przywódcą puczystów jest kapitan Ibrahim Traore. Stopień lidera wskazuje, że zamach stanu został prawdopodobnie przygotowany i przeprowadzony przez młodszych oficerów armii afrykańskiego państwa. Puczyści oświadczyli, że objęli władzę ponieważ Damiba “nie radził sobie z pogarszającą się sytuacją w kraju spowodowaną coraz większą aktywnością skrajnych ugrupowań islamistycznych” – zacytował portal “Dziennika Gazety Prawnej”. Damiba przeprowadził swój zamach stanu również pod hasłami poprawy sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa.

Traore ogłosił się przywódcą państwa, zawiesił działanie konstytucji a więc także działalności partii politycznych i stowarzyszeń społecznych. Zamknięto granice państwa. BBC twierdzi, że o 34-letnim kapitanie wiadomo niewiele. Miał on dowodzić oddziałem zwalczającym dżihadystów na północy kraju nazywanym oddziałem “Kobra”.

 

Jeszcze w sobotę na ulicach stolicy kraju – Wagadugu słychać było strzelaninę i widać blokady na drogach. Ostrze krytyki nowej junty skierowało się przeciwko Francji. Stacjonujący w Burkina Faso francuscy żołnierze zostali oskarżeni o udzielenie schronienia obalonemu Damibie. Jest on absolwentem francuskiej Conservatoire National des Arts et Metiers. Traore uznał, że ich baza w Kamboinsin miała stać się ogniskiem “kontrofensywy” przeciw niemu.

Paryż zaprzeczył tym rewelacjom, podobnie jak sam Damiba, który jeszcze nie skonkretyzował tego, gdzie się znajduje. Jednak tłum obywateli afrykańskiego państwa zebrał się pod ambasadą Francji w Wagadugu. Podpalili ono prowizoryczne barykady wokół placówki i budkę strażnika, obrzucili ją kamieniami. Miejscowa policja rozpraszała tłum.

 

Działania dżihadystów, walki i pogromy zmusiły już do opuszczenia domów 1,4 mln mieszkańców Burkina Faso. Poza dżihadystami problemem jest także zorganizowany bandytyzm oraz konflikty między poszczególnymi grupami etnicznymi i plemiennymi, w tym między ludnością rolniczą i pasterską. W grudniu w toku walk zginął przywódca prorządowej milicji Ochotników na rzecz Obrony Ojczyzny (VDP). Zarówno jej członkowie jak i wojskowi narzekali na brak wsparcia materialnego ze strony władz centralnych.

W styczniu grupy wojskowych pod dowództwem Damiby ogłosiła, że dotychczasowy prezydent Roch Marc Christian Kaboré zostały usunięty ze stanowiska, a rząd i Zgromadzenie Narodowe zostały rozwiązane.

gazetaprawna.pl/bbc.com/aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply