Poseł PSL oświadczył, że zgadza się z Lewicą w kwestii aborcji. “Wsadzanie ludzi do więzienia za to, że pomogli komuś przerwać ciążę – niezależnie od tego, czy jest to lekarz, czy pielęgniarka – jest dla mnie niedopuszczalne” – stwierdził.
Senator Magdalena Biejat z Lewicy oświadczyła, że jej ugrupowanie będzie naciskać, by zapis o wykreśleniu pomocy przy aborcji z Kodeksu karnego pojawił się w umowie koalicyjnej między KO, Trzecią Drogą i Lewicą.
Podkreśliła, że przedstawiciele jej ugrupowania walczą, by “jakiś rodzaj zapisu gwarantującego większe bezpieczeństwo w kwestii aborcji znalazł się w umowie”. O sprawę został zapytany w niedzielę na antenie Radia Zet poseł Władysław Teofil Bartoszewski z Trzeciej Drogi.
Poseł PSL przyznał, że poparłby taką ustawę. “Wsadzanie ludzi do więzienia za to, że pomogli komuś przerwać ciążę – niezależnie od tego, czy jest to lekarz, czy pielęgniarka – jest dla mnie niedopuszczalne” – oświadczył Bartoszewski.
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył w połowie października, że nie zgodzi się na wpisanie jakichkolwiek spraw światopoglądowych do umów koalicyjnych, jak np. o legalnej do 12 tygodnia aborcji, popieranej przez KO i Lewicę.
“Na jakiekolwiek wpisywanie w umowy koalicyjne spraw światopoglądowych się nie zgodzę” – zadeklarował.
Spotkał się z krytyką ze strony poseł Lewicy Anny Marii Żukowskiej.
Zobacz także: Morawiecki: Zawsze byłem zwolennikiem “kompromisu aborcyjnego” sprzed 30 lat. Złożenie wniosku do TK było błędem
wydarzenia.interia.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!