Gdyby nie legitymacja poselska zostałbym połamany – stwierdził poseł Ryszard Wilk komentując zachowanie policji w trakcie środowego protestu rolników.

Moment pobicia posła przez policjantów uwieczniono na nagraniu, które opublikowane zostało w mediach społecznościowych.

W komentarzu dla portalu Polsat News polityk Konfederacji potwierdził, że został uderzony policyjną pałką, a następnie zastosowano wobec niego bolesne chwyty obezwładniające.

“Gdyby nie legitymacja poselska zostałbym połamany. Na szczęście udało mi się ją wyciągnąć, a policjanci po chwili zrozumieli, że jestem parlamentarzystą. Wtedy podnieśli mnie z ziemi i odprowadzili do kolegów” – wspomina.

“Znajdowałem się w tłumie, żeby zatrzymać eskalację napięcia. Funkcjonariusze podjęli działania, nie mieli pojęcia, że jestem posłem. Zareagowali tak, jak wobec innych, dlatego nie mam żadnych pretensji” – stwierdził poseł.

“Nie będę chciał wyciągania konsekwencji służbowych od konkretnych policjantów, bo oni wykonywali rozkazy. Winni temu co się wydarzyło są prowokatorzy i kierownictwo MSWiA w tym minister Kierwiński” – dodał.

Jak pisaliśmy, w środę podczas wielkiego protestu rolników w stolicy doszło do eskalacji i starć z policją. Budynek Kancelarii Premiera obrzucano jajkami i racami, a część demonstrantów próbowała sforsować barierki i dostać się na teren Sejmu. Policja rozwiązała zgromadzenie, użyła gazu łzawiącego i pałek, siłowo rozpędzając część protestujących. Według policji ze strony demonstrantów rzucano race i kostkę brukową, a kilku funkcjonariuszy zostało rannych. Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował, że „zatrzymano 23 prowokatorów”, którzy rzucali w policjantów kostką brukową.

Jak jednak informowaliśmy, nagrania z protestu pokazują policjantów rzucających przedmiotami w protestujących, a także przypadki brutalnych aresztowań, w tym osób, które nie były w widoczny sposób agresywne. Politycy Koalicji Obywatelskiej i PiS oskarżają się wzajemnie o prowokacje.

Rolnicy domagają się zahamowania napływu zboża i produktów rolno-spożywczych z Ukrainy, odrzucenia Europejskiego Zielonego Ładu oraz umożliwienia swobodnej hodowli zwierząt.

W czwartek protestujący blokowali drogi wjazdowe do stolicy, a w piątek kontynuowali protesty w różnych częściach kraju.   Dodajmy, że rolnicy już zapowiedzieli protesty na przyszły tydzień. Już w poniedziałek rano zablokują Drogę Krajową 92 w Tarnowie Podgórnym, na zachód od Poznania, a także drogi ekspresowej S11 na węźle Swadzim. Według lokalnego oddziału stacji TVP, największych utrudnień należy spodziewać się na węźle S11 w Tarnowie Podgórnym oraz na węźle Komorniki, które będą zamknięte dla ruchu. Ponadto, zjazd z autostrady A2 na węźle Poznań-Zachód na drogi S11 i S5 będzie niemożliwy.

Przypomnijmy, że w najbliższą sobotę ma odbyć się kolejne spotkanie premiera Donalda Tuska z przedstawicielami protestujących rolników. Poprzednie spotkanie nie doprowadziło do żadnego konkretnego porozumienia. Informowaliśmy, że według relacji protestujących rolników rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem nie dały żadnych konkretów i protest będzie kontynuowany. Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów doszło do sporów – części organizacji rolniczych nie wpuszczono, inne szybko opuściły spotkanie. Premier poinformował, że obie strony ustaliły listę postulatów, które rząd zaprezentuje na forum unijnym.

Kresy.pl / polsatnews.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply