Od 1 grudnia w Żorach (woj. śląskie) wiszą billboardy z napisem „Żory uczą się ukraińskiego” oraz ukraińskim powitaniem i pożegnaniem w językach ukraińskim i polskim. Ma być to odpowiedź miasta na rosnącą liczbę ukraińskich migrantów.
Akcję wymyślił Miejski Ośrodek Kultury w Żorach. „Od kilkunastu miesięcy Żory, podobnie jak wiele innych polskich miast, stały się drugim domem dla obywateli Ukrainy. Mieszkają obok nas, mijamy ich na ulicy, spotykamy w sklepie. Czasem pytają nas o drogę, łamaną polszczyzną proszą o pomoc. Uśmiechamy się lekko, bywamy zakłopotani, próbujemy coś powiedzieć, korzystając z tłumacza Google” – napisano na stronie internetowej MOK w Żorach wyjaśniając, dlaczego mieszkańcy miasta mają uczyć się ukraińskiego. Zaznaczono przy tym, że nie chodzi o biegłe opanowanie tego języka, lecz znajomość podstawowych zwrotów grzecznościowych, by „zbudować atmosferę porozumienia i otwartości”.
Inicjatorzy akcji billboardowej nie ukrywają, że wzorują się na akcji „Lublin uczy się ukraińskiego” przeprowadzonej na początku tego roku przez Stowarzyszenie Homo Faber przy współpracy m.in. ze Związkiem Ukraińców w Polsce. Jak pisaliśmy, rozpoczęcie lubelskiej kampanii możliwe było dzięki wsparciu Fundacji im. Stefana Batorego.
Dodatkowym elementem akcji w Żorach będzie spotkanie mające integrować Polaków i Ukraińców połączone z degustacją potraw kuchni polskiej i ukraińskiej oraz wspólnym wykonaniem plakatu.
Według MOK w Żorach obywatele Ukrainy stanowią już 10 proc. mieszkańców miasta.
Co ciekawe, żorski MOK w maju br. uruchomił darmowy kurs języka polskiego dla obywateli Ukrainy. Wprowadzając go użyto tej samej argumentacji, co przy obecnej akcji billboardowej – iż ukraińscy imigranci mają kłopoty z komunikacją z Polakami. Akcję prowadzono pod hasłem „Nieobcy. Не чужой. Język polski dla integracji społecznej”.
CZYTAJ TAKŻE: Gowin chce ściągać ukraińskich lekarzy, informatyków i naukowców jako „przyszłe elity” Polski
Kresy.pl / mok.zory.pl / zory.com.pl
Ja proponuję akcję „Żory uczą się wybierać normalnych radnych”, albo „Żory potrzebują normalności”. Przepraszam bardzo, ale jeżeli Ukraińcy przyjeżdżają tu do pracy, to raczej powinni uczyć się polskiego,zanim tu przyjadą. Będąc w UK nie spotkałem się z tym, by Anglicy, czy Irole uczyli się polskiego po to, by przyjąć mnie do pracy. Jest takie stare porzekadło, że jak wchodzisz między wrony, musisz krakać, jak i one. Tymczasem odnoszę wrażenie, że próbuje się tu stawiać świat na głowie. I owszem, warto znać i uczyć się języków obcych, zachęcam, nawet jeśli ktoś ma ochotę i czuje potrzebę nauki ukraińskiego. Ale, żeby takie coś? To wydurnianie się tego ośrodka.
Głupoty ciąg dalszy,to MOK powinien zaproponować uczenie sie j.polskiego przez ukraińców!!!!!!!!! no ale jak wlazła w to fundacja Batorego to nie ma sie co dziwić.
A może lepsza byłaby akcja – Żory uczą się Historii Polski!
Żałuję, że nie mieszkam bliżej. Porzucałbym wydmuszkami z czerwoną farbą w te bilbordy.
za rok dwa bedziemy sie uczyć hebrajskiego