Polska naprawia Kraby z Ukrainy. “Tajny warsztat”

W Polsce działa tajny warsztat, w którym 400 mechaników Polskiej Grupy Zbrojeniowej naprawia samobieżne haubice Krab przywiezione z Ukrainy. “Pracowników i budynków w obawie przed sabotażem cały czas pilnują uzbrojeni funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego” – podkreśla Wall Street Journal.

Uszkodzone na Ukrainie Kraby trafiają do tajnego warsztatu Polskiej Grupy Zbrojeniowej – pisze Dziennik Gazeta Prawna (DGP) w czwartek. Wcześniej o sprawie informował Wall Street Journal (WSJ). Dziennikarze WSJ odwiedzili ośrodek specjalizujący się w naprawach AHS Krab. Zobowiązali się, że nie ujawnią lokalizacji obiektu. “W kompleksie wielkości boiska piłkarskiego do pełnej sprawności ma wracać także inny ukraiński sprzęt pancerny i artyleryjski” – czytamy.

“Dwa z Krabów, które wyglądają jak czołgi, ale są samobieżnymi haubicami 155 mm, nie mają części gąsienic i są podziurawione kulami. Kolejny Krab stoi lśniąco czysty, gotowy do transportu z powrotem na Ukrainę trasą, która była świadkiem największego transferu broni w Europie od czasów II wojny światowej” – relacjonował jeden z dziennikarzy WSJ.

Medium wskazuje, że “warsztat jest cały czas pilnowany przez uzbrojonych funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, których zadaniem jest rozpoznanie potencjalnych operacji sabotażowych, które uderzały w fabryki broni w innych krajach, w tym w Bułgarii”.

Zobacz także: Onet: na Ukrainie powstaje pierwsza polska jednostka specjalna

W tajnym warsztacie pracuje około 400 osób. “Proces selekcji nowych pracowników, niezależnie od rangi, może trwać nawet kilka miesięcy” – czytamy.

Polscy eksperci są też w stałym kontakcie z Ukraińcami na polu walki. Za pomocą szyfrowanych aplikacji pomagają rozwiązywać bieżące problemy ze sprzętem bojowym.

WSJ wskazuje, że Polska może stać się także centrum remontowo-serwisowym czołgów Leopard wysłanych na ukraiński front. Tajny warsztat ma przyjmować do naprawy także inne zagraniczne pojazdy – dziennik powołuje się na anonimowych polskich urzędników.

Zobacz także: Morawiecki: HSW jest w stanie produkować 50 Krabów rocznie

W sierpniu ub. roku podpisano umowy wykonawcze na dostawę pierwszych 180 czołgów K2 w latach 2022-25 oraz 212 haubic samobieżnych K9, których dostawy przewidziano na lata 2022-26. Dodajmy, że wcześniejsza umowa ramowa zakładała pozyskanie 48 sztuk K9, a w dalszych etapach 624 sztuki K9A1/K9PL, z których część K9A1 miała być produkowana w Korei, a K9A2, od 2026 roku, miały powstawać częściowo w Polsce. Później MON podało, iż w pierwszym etapie Polska kupuje aż 212 K9A1, a 460 egzemplarzy K9A2/PL w drugim etapie miałoby być produkowane w Polsce i w Korei.

Wcześniej, w lipcu 2022 roku, rzecznik Agencji Uzbrojenia, ppł Krzysztof Płatek mówił, że docelowo Siły Zbrojne RP mają dysponować 672 haubicami K9 w różnych wariantach, m.in. K9PL, które miały powstać na bazie K9A2 i posiadać pełny automat ładowania.

Przypomnijmy jednak, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom polskiego rządu, „spolonizowane” armatohaubice K9PL powstaną w oparciu o koreańskie systemy K9A1, a nie K9A2, jak deklarował wcześniej MON.

Czytaj także: MON: pierwsze haubice K9 dla Polski mają nawet 15 lat

Przypomnijmy też, że miesiąc temu „Dziennik Zbrojny” szacował na podstawie danych od Agencji Uzbrojenia, że w latach 2022-2027 Huta Stalowa Wola ma dostarczyć równolegle 90 samobieżnych armatohaubic Krab dla Sił Zbrojnych RP i 54 dla Ukrainy. To łącznie 144 sztuki (20 baterii) w ciągu 6 lat, czy średnio 24 systemy (3,3 baterii) na rok. W praktyce oznaczałoby to, że Huta produkowałaby jeden dywizjon w polskiej konfiguracji na rok.

„DZ” zaznacza, że z dostępnych danych wynika również, iż w latach 2023-2024 HSW będzie realizowała dostawy AHS Krab w ramach zamówienia dla Ukrainy. Dodajmy, że poza produkcją „Krabów”, HSW prowadzi remonty i naprawy dostarczonego sprzętu, co ma wpływ na moce produkcyjne zakładu.

Przypomnijmy też, że w grudniu 2016 roku Huta Stalowa Wola S.A. podpisała umowę o wartości 4,649 mld zł brutto na dostawę w latach 2018-2024 czterech dywizjonowych modułów ogniowych Regina, w tym 96 armatohaubic samobieżnych (AHS) kal.155 mm Krab.

W latach 2019-2021 w ramach tego kontraktu dostarczono dwa moduły i pierwszą baterię z trzeciego, czyli łącznie 7 baterii. Stąd, pozostało jeszcze pięć baterii, z czego dwie miały zostać przekazane wojsku w 2022 roku. Nie doszło jednak do tego z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Od lutego 2022 r. cała produkcja „Krabów” w Hucie prowadzona jest dla wojsk ukraińskich.

Żeby uregulować tę sytuację, w grudniu 2022 roku zawarty został aneks z Agencją Uzbrojenia do umowy z 2016 roku, zmieniający termin dostaw pozostałych pięciu baterii z lat 2022-2024 na lata 2025-2027.

Jednocześnie, do końca 2021 roku HSW S.A. dostarczyła dla Sił Zbrojnych RP 80 sztuk haubic Krab.

We wrześniu 2022 r., minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę na kolejne dostawy haubic samobieżnych KRAB dla Wojska Polskiego, wraz z wozami towarzyszącymi na potrzeby dywizjonowych modułów ogniowych REGINA. W skład zamówienia wchodzi 48 haubic samobieżnych, 22 wozy dowodzenia i dowódczo-sztabowe, 12 wozów amunicyjnych, 2 warsztaty remontu uzbrojenia i elektroniki, pakiet szkoleniowy i logistyczny.

Również we wrześniu, polski MON zaproponował krajom zachodnim zakup armatohaubic Krab, aby przekazać je Ukrainie. „Ja ze swej strony przedstawiłem ofertę polskiego przemysłu zbrojeniowego, szczególnie jeśli chodzi o armatohaubice Krab. Jest to oferta skierowana do państw szczególnie zachodu Europy, które zamawiając Kraby na rzecz Ukrainy, mogą dobrze zainwestować swoje pieniądze” – mówił wicepremier.

155 mm haubica Krab przeznaczona jest do wsparcia ogniowego pododdziałów szczebla brygady, może realizować zadania ogniowe do 30 km klasyczną amunicją artyleryjską oraz do 40 km amunicją z dodatkowym napędem. Ponadto może prowadzić ogień amunicją precyzyjnego rażenia.

wsj.com / auto.dziennik.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply